Powód ucieczki szybko wyszedł na jaw

Rozmawiającego przez komórkę kierowcę zauważyli krakowscy mundurowi, którzy zatrzymali go do kontroli. To co zdarzyło się później nie było już standardową interwencją. Mężczyzna ma teraz spore kłopoty. 

Krakowski patrol mieszany, składający się ze strażnika i policjanta podczas kontroli ruchu drogowego na ul. Grzegórzeckiej, zatrzymał kierowcę, który w trakcie jazdy samochodem rozmawiał przez komórkę.

Został poproszony o okazanie dokumentów, ale korzystając z nadarzającej się okazji, wysiadł z auta i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim i po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów ujęli go. Powód ucieczki szybko wyszedł na jaw.

Jak informują strażnicy miejscy z Krakowa, podczas kontroli osobistej okazało się, że jego kieszenie wypchane są szesnastoma woreczkami z białą substancją, a ,,sprinter” nie posiada uprawnień do prowadzenia auta. Sprawę przejęli policjanci.

Zgodnie z prawem, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze grzywny. Ten kto nielegalnie posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat. Jeżeli przedmiotem czynu jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. w przypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. 

ZOBACZ TAKŻE:

Wiadomość o polewających wódkę rozeszła się błyskawicznie

Fot. ma charakter poglądowy.