Wpadli przez głośną muzykę

Było już późno, gdy ktoś zgłosił straży miejskiej, że z jednego z samochodów zaparkowanych przy ul. Osieckiej słychać głośną muzykę. Okazało się, że pasażerowie auta mieli wiele do ukrycia. Obaj trafili w ręce policji.

Warszawscy strażnicy miejscy, którzy w nocy (1 czerwca) patrolowali Pragę Południe, otrzymali od dyżurnego zlecenie aby udać się na ul. Osiecką, gdzie ktoś miał zakłócać spokój. W chwili gdy strażnicy podjeżdżali pod wskazany adres z daleka usłyszeli bardzo głośną muzykę. W mercedesie znajdowało się dwóch mężczyzn. Siedzący na miejscu kierowcy na widok zbliżających się strażników podał coś pasażerowi, a ten – położył tę rzecz na podłodze obok siedzenia.

– Okazało się, że było to zawiniątko z folii aluminiowej. Na tablicy rozdzielczej strażnicy zauważyli rozsypany, biały proszek. Ponieważ istniało uzasadnione podejrzenie, że mężczyźni posiadają narkotyki, na miejsce wezwano patrol policji. Strażnicy wydali polecenie ściszenia muzyki. W tym momencie pasażerowie mercedesa stali się agresywni. Funkcjonariusze musieli użyć wobec nich środków przymusu bezpośredniego. Obaj mężczyźni przyznali się do posiadania amfetaminy – relacjonują warszawscy strażnicy miejscy.

35-latek i 27-latek zostali przekazani policjantom. Zgodnie z prawem, ten kto nielegalnie posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli przedmiotem czynu jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. w przypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. 

ZOBACZ TAKŻE:

Wiadomość o polewających wódkę rozeszła się błyskawicznie

Fot. ma charakter poglądowy, źródło Straż Miejska Warszawa