Amerykanie wracają w przestrzeń kosmiczną

W środę (27 maja) z centrum kosmicznego na Przylądku Canaveral wystartuje rakieta Falkon 9 firmy SpaceX, która wyniesie na orbitę dwóch astronautów. Celem Misji Demonstration Mission 2 jest dotarcie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Start Falcona 9 został zaplanowany na środę (27 maja) na godzinę 16:33 czasu lokalnego (22:33 czasu polskiego) z platformy startowej Kennedy 39A. To ostatnia misja testowa statku orbitalnego Crew Dragon firmy Space X przeprowadzana w ramach przygotowań do NASA Commercial Crew Program. Następna misja statku Crew Dragon będzie pierwszą kontraktową misją mająca na celu wymianę załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Środowa misja przejdzie do historii, ponieważ po raz pierwszy od 2011 roku z terytorium Stanów Zjednoczonych wystartuje załogowy statek kosmiczny. Niemal 10 lat temu w swoją ostatnią misję wyruszył amerykański prom kosmiczny Atlantis i tym samym zakończył program STS (Space Transportation System). Od tego czasu Amerykanie chcąc dostać się na Międzynarodową Stację Kosmiczną zmuszeni byli korzystać z usług Rosjan, którzy „dowożą” astronautów na ISS za pomocą swoich statków Soyuz z położonego na terytorium Kazachstanu kosmodromu Bajkonur.

W zeszłym roku firma SpaceX, której szefem jest Elon Musk wysłała w przestrzeń kosmiczną statek Crew Dragon, ale na jej pokładzie znalazł się jedynie manekin Repley. Celem Demonstration Mission 1 było przetestowanie wszystkich systemów, a w szczególności tych odpowiadających za podtrzymanie życia załogi. Podczas misji statek zacumował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i po 7 dniach (6 dniach wspólnego klotu z ISS) powrócił na ziemię.

SpaceX, o której w ostatnim czasie głośno za sprawą satelitów Starlink także na zlecenia nad powrotem człowieka na księżyc. 30 kwietnia NASA w ramach programu Artemis zleciła trzem firmom opracowanie systemu lądowania na księżycu. W ciągu roku NASA wybierze jedno z trzech rozwiązań. O historyczny kontrakt walczą Blue Origin (w skład którego wchodzą także Lockheed Martin, Northrop Grumman i Draper), Dynetics oraz właśnie SpaceX.

W przemyśle kosmicznym nie wszystko udaje się zawsze zgodnie z planem. Przykładem może być wczorajsza misja firmy Virgin, która także chce zaistnieć na tym rynku. Firma, której właścicielem jest Richard Branson wpadła na pomysł, aby rakieta z satelitą nie startowała wprost z ziemi, a odłączała się podczas lotu od specjalnie zmodyfikowanego samolotu Boeing 747 „Jubojet”. Niestety, poniedziałkowa misja, która miała pokazać gotowość tego rozwiązania nie powiodła się. Rakieta LauncherOne poprawnie odłączyła się od samolotu, który nazwano CosmicGirl, ale zaraz potem misja została przerwana ze względu na powstałe niesprecyzowane anomalie. Samolot bezpiecznie powrócił do bazy na pustyni Mojave.

Start rakiety Falcon 9 ze statkiem Crew Dragon ma być transmitowany na stronie SpaceX.

Crew Demo-2

ZOBACZ TAKŻE

Turystyczne loty kosmiczne coraz bardziej realne