Nasza broń w walce z wirusami

W sercach najstarszych i najbardziej niedostępnych lasów na świecie drzemią prawdziwe centra ewolucji i różnorodności biologicznej. I choć są one źródłami wielu nieznanych nam jeszcze patogenów, to właśnie ta różnorodność może nas ochronić przed potencjalnym niebezpieczeństwem w postaci kolejnych pandemii.

Czy las stanowi dla nas zagrożenie?

Lasy są, były i będą ważne dla człowieka ze względu na szeroką gamę usług ekosystemowych, z których korzystamy. Jednak lasy nie są tylko nasze. Tak samo jak my korzystają z nich także miliony nieopisanych dotąd gatunków drobnoustrojów. Brzmi niepokojąco? Niekoniecznie, zwłaszcza, że niektóre z nich są podstawą najsilniejszych antybiotyków, którym zawdzięczamy zdrowie i życie[1].

Niektórzy ekolodzy do usług ekosystemu leśnego dopisują regulację powstawania patogenów. Obecność tak wielu bakterii i wirusów w jednym miejscu sprawia, że muszą konkurować ze sobą o zasoby i to właśnie ta różnorodność zapobiega dominacji tych bardziej niebezpiecznych dla ludzi. Warto także wspomnieć o roli drapieżników, które regulują populację gryzoni i kopytnych, będących często nosicielami patogenów utrzymując tym samym zdrowy ekosystem[2].

Okazuje się, że funkcje ekohydrologiczne lasów, związane z obiegiem wody w przyrodzie, również sprzyjają naszemu bezpieczeństwu i to nie tylko w kwestii zmniejszania ryzyka powodzi. Lasy wyżynne pełnią ważną rolę w „wychwytywaniu” i filtrowaniu wody, z którą może migrować część patogenów. Badania wskazują, że epidemie chorób takich jak cholera często pojawiają się tam, gdzie ludzie byli narażeni na kontakt z patogenami znajdującymi się w wodach powodziowych[3].

Wycinając lasy zagrażamy sobie samym

Utrata i degradacja lasów już teraz stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia, klimatu, bezpieczeństwa i gospodarki na świecie. Badania pokazują również, że w regionach tropikalnych, zróżnicowanych biologicznie i historycznie zalesionych, które doświadczają zmian w sposobie użytkowania gruntów, pojawiają się nowe choroby[4]. Patogeny, których pojawienie się wykazuje bezpośredni związek z lasami, stanowią około 15% z około 250 badanych chorób zakaźnych[5].

W miarę jak zmieniają się krajobrazy, a obszary naturalne są niszczone, zdegradowane i ponownie wykorzystywane przez ludzi, wzrasta ryzyko kolejnych pandemii. Często, gdy w wyniku działalności człowieka zanika naturalna różnorodność biologiczna, patogeny spotykają nowych żywicieli np. zwierzęta hodowlane (np. ASF), niektóre z nich migrują i wywołują choroby u ludzi, tak, jak COVID-19.

Jednym z przykładów transmisji patogenu związanej z wylesianiem jest wirus Nipah. Jego historia zaczyna się w 1997 r. i wypalania lasów deszczowych pod obszary rolnicze. Panująca w tym czasie susza dodatkowo wzmogła skalę pożarów, a nad lasami zawisły chmury gryzącego dymu. W takich warunkach drzewa przestały wydawać owoce, a owocożerne nietoperze straciły źródło pożywienia. Znalazły je więc bliżej człowieka, na drzewach owocowych w wioskach. Niedługo po pojawieniu się nietoperzy zaczęły chorować świnie, które miały kontakt z owocami nadgryzionymi przez nietoperze oraz ich odchodami. Nie trzeba było długo czekać na pierwsze objawy choroby u okolicznych hodowców trzody chlewnej. Od tego czasu wirus Nipah notuje szereg powtarzających się ognisk w południowo-wschodniej Azji[6].

W latach 2003-2015 szacowano, że średnio 10-procentowy roczny wzrost strat w amazońskich lasach doprowadził do 3-procentowego wzrostu liczby przypadków malarii. W ciągu jednego roku badań, obszar wyciętego lasu o powierzchni 1600 km2 – prawie 300 000 boisk do piłki nożnej – został powiązany z dodatkowymi 10 000 przypadków malarii[7].

Czynniki ryzyka:

Po pierwsze: mniej lasów to więcej chorób

Niszczenie siedlisk prowadzi do koncentracji osobników danych gatunków w ocalałych lasach lub fragmentach siedlisk. Ta wyższa względna gęstość stanowi zagrożenie, które zwiększa występowanie chorób wśród osobników w dzikich populacjach[1].

Po drugie: mniej lasów to więcej interakcji człowieka z dziką przyrodą

Wylesianie i degradacja środowiska sprawiają, że coraz więcej ludzi przebywa na obszarach, na których są narażeni na kontakt z chorymi populacjami zwierząt lub wektorami przenoszącymi choroby odzwierzęce jak np. komary. Kiedy ludzie zapuszczają się na tereny zalesione w poszukiwaniu zasobów, a zwierzęta opuszczają swoje siedliska, aby zaatakować uprawy, szanse na przenoszenie chorób odzwierzęcych na ludzi rosną[1].

Po trzecie: mniej lasów to mniejsza odporność na patogeny

Wrażliwość ludzi na choroby odzwierzęce wzrasta, zarówno dlatego, że powszechne wektory chorób, takie jak gryzonie, nietoperze i zwierzęta hodowlane, dobrze funkcjonują w obecności człowieka. Ponadto podatność danej społeczności na rozprzestrzenianie się patogenów i śmiertelność z powodu chorób jest dodatkowo wzmacniana przez wiele skutków wylesiania i degradacji środowiska takich jak ubóstwo, niedożywienie, choroby układu oddechowego oraz słabą jakość wody i powietrza[8].

Chrońmy lasy wspólnie

Naukowcy od dawna wyrażają obawy co do warunków, które w coraz większym stopniu umożliwiają epidemie takich chorób jak COVID-19. Zmniejszenie ryzyka wystąpienia kolejnego nowego koronawirusa będzie wymagało wspólnych wysiłków na rzecz połączenia dziedzin ochrony i zdrowia publicznego oraz zachowania i przywrócenia nienaruszalności lasów. Szczególnie ważne jest wyeliminowanie handlu dzikimi zwierzętami, a także zrozumienie, w jaki sposób planowanie przestrzenne, zwłaszcza budowa dróg i infrastruktury, może przyczynić się do utrzymania regulacji chorób występujących w przyrodzie. Będzie to wymagało wzmożonych badań interdyscyplinarnych i współpracy między leśnikami, ekologami leśnymi oraz ekspertami w dziedzinie dzikiej przyrody i chorób zakaźnych. Dopóki nie zostaną spełnione warunki odpowiadające na wymienione 3 rodzaje ryzyka pojawienia się chorób zakaźnych, co dobrze nakreślił dyrektor generalny WWF-USA Carter Roberts, będziemy musieli już teraz rozpocząć przygotowania do kolejnej pandemii.

ZOBACZ TAKŻE:

Nie bez powodu ciągnie człowieka do lasu

[1] Craig B., 2020, Cradle of the Virus: How Forests are the Sourceof and Solution to emergent pathogens; https://www.worldwildlife.org/blogs/sustainability-works/posts/cradle-of-the-virus-how-forests-are-the-source-of-and-solution-to-emergent-pathogens [dostęp: 7.05.2020] [2] Wilcox B.A. & Ellis B., Forests and emerging infectious diseases of humans; http://www.fao.org/3/a0789e03.htm [dostęp: 7.05.2020] [3] Wilcox, B.A. & Colwell, R.R. 2005. Emerging and reemerging infectious diseases: biocomplexity as an interdisciplinary paradigm. EcoHealth, 2(4): 244–257. [4] Allen, T., Murray, K.A., Zambrana-Torrelio, C., Morse, S.S., Rondinini, C., Marco, M.D., et al. (2017). Global hotspots and correlates of emerging zoonotic diseases. Nat Commun, 8, 1–10. https://doi.org/10.1038/s41467-017-00923-8 [dostęp: 7.05.2020] [5] Despommier, D., Ellis, B. & Wilcox, B.A. 2006. The role of ecotones in emerging infectious diseases. EcoHealth [6] Chua, K.B., Goh, K.J., Wong, K.T., Kamarulzaman, A., Tan, P.S.K., Ksiazek, T.G., Zaki, S.R., Paul, G., Lam, S.K., Tan, C.T., 1999, Fatal encephalitis due to Nipah virus among pig-farmers in Malaysia, Lancet,  354  (9186), pp. 1257-1259, DOI: https://doi.org/10.1016/S0140-6736(99)04299-3 [dostęp: 7.05.2020] [7] Vittor, A. Y. et al., 2009, Linking deforestation to malaria in the Amazon: characterization of the breeding habitat of the principal malaria vector, Anopheles darlingi. Am. J. Tropical Med. Hyg. 81, 5–12 (2009) [8] Hosseini, P.R., Mills, J.N., Prieur-Richard, A.-H., Ezenwa, V.O., Bailly, X., Rizzoli, A., et al. (2017). Does the impact of biodiversity differ between emerging and endemic pathogens? The need to separate the concepts of hazard and risk. Philosophical Transactions of the Royal Society B: Biological Sciences, 372, 20160129. https://doi.org/10.1098/rstb.2016.0129. Fot. ma charakter poglądowy, źródło mat. prasowe