Wjechał na chodnik i potrącił babcię z dwójką wnuków

54-letnia kobieta, która wyszła na spacer ze swoimi 1,5-rocznymi wnukami nie spodziewała sie, że będzie on miał tak tragiczny finał. Uderzył w nich 29-letni kierowca mustanga, który jechał zbyt szybko i stracił panowanie nad autem. Dzieci z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala.

Do tego dramatycznego wydarzenia doszło w sobotę (26.04.2020) około godz. 14, a dziś policja ze Szczytna podała szczegóły tego zdarzenia. Oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie dotyczące potrącenia przez samochód kobiety z dziećmi na ulicy Władysława IV w Szczytnie. Na miejsce zgłoszenia natychmiast pojechali szczycieńscy policjanci, załoga karetki pogotowia i strażacy.

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy ruchu drogowego pracujących na miejscu wynika, że 54-letnia opiekunka, babcia dzieci, prowadząc wózek przeszła przez przejście dla pieszych, po czym będąc już na chodniku została uderzona przez nadjeżdżający pojazd. Za kierownicą auta marki Ford Mustang siedział 29-letni kierowca, który jadąc od ul. Wileńskiej w stronę ul. Staszica, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył na chodniku w 54-latkę z dwójką 1,5 rocznych dzieci w wózku. Następnie pojazd pokonując ogrodzenie jednej z pobliskich posesji zatrzymał się na stojącym tam budynku – relacjonują policjanci ze Szczytna. 

Na miejsce potrącenia pieszych przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którego załoga przetransportowała jedno z dzieci do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Drugie dziecko zostało przewiezione przez załogę karetki pogotowia również do szpitala w Olsztynie. 54-letnia kobieta doznała ogólnych potłuczeń i nie wymagała dłuższej hospitalizacji.

Nadmierna prędkość i lekkomyślność przyczyną dramatu!

Z powodu epidemii koronawirusa, obowiązujących ograniczeń oraz zamknięcia różnych punktów handlowo-usługowych, ruch na drogach się zmniejszył. Jak podkreślają mundurowi, nie zwalnia to jednak nikogo z przestrzegania przepisów ruchu drogowego – zwłaszcza tych, dotyczących ograniczeń prędkości. Jak pokazał powyższy przykład, wystarczy chwila nieuwagi, aby doprowadzić do tragedii, której można było uniknąć, gdyby nie lekkomyślność i nieodpowiedzialność kierowcy.

– 70 – tyle praw jazdy w minionym tygodniu zatrzymali policjanci na Warmii i Mazurach kierowcom za tzw. „50+”. Nie ma pobłażania wobec bezmyślności na drodze! – podkreślają mundurowi.

ZOBACZ TAKŻE:

Dachowała, bo czytała smsy

Fot., źródło policja.gov.pl