Gliwiccy policjanci zaskoczyli dobrych kierowców

Mundurowi tym razem zatrzymywali tych kierowców, którzy przestrzegali zasad ruchu. Co oczywiste, prowadzący auta byli zaskoczeni, a nawet nieco zaniepokojeni, bowiem nie złamali przepisów… Szybko przekonywali się jednak, że czekała ich tylko miła niespodzianka – za dobre zachowanie za kółkiem otrzymywali bowiem pączki.

Gliwiccy policjanci robią wszystko, by przypominać kierowcom o szczególnej ostrożności w rejonie przejść dla pieszych. 20 lutego w centrum miasta przeprowadzili więc wyjątkową akcję NURD, wpisaną w tradycję obchodzenia tzw. Tłustego Czwartku.

Mundurowi z gliwickiej drogówki wykorzystali to święto, by przeprowadzić akcję Niechroniony Uczestnik Ruchu Drogowego. Przed południem kontrolowali więc, jak zachowują się kierowcy przed jednym z oznakowanych, ale nieposiadających sygnalizacji świetlnej, przejść na placu Piastów.

Tych kierujących, którzy przestrzegali zasad ruchu i reagowali prawidłowo, zachowując ostrożność oraz przepuszczając pieszych, funkcjonariusze prosili o zjechanie na bok. Co oczywiste, prowadzący samochody byli zaskoczeni, a nawet nieco zaniepokojeni, bowiem nie złamali przepisów… Szybo przekonywali się jednak, że czekała ich tylko miła niespodzianka – za dobre zachowanie za kółkiem otrzymywali pączki. Nasi policjanci reagowali także na wykroczenia – kierowcy łamiący zasady otrzymywali, zamiast pączków, mandaty. I tak mandat karny dostała kobieta jadąca fordem, która nie ustąpiła pierwszeństwa znajdującemu się już na pasach mężczyźnie. Na szczęście w porę wyhamowała i nie doszło do potrącenia, choć… mało brakowało – podkreślają policjanci z Gliwic.

Potrącenia na oznakowanych przejściach dla pieszych to, niestety, problem w tamtym rejonie. Dlatego stróże prawa wykorzystują różne sytuacje czy możliwości, aby pouczać zarówno kierujących jak i samych pieszych, często nieostrożnych, wkraczających na jezdnię nagle, nie upewniwszy się czy można to uczynić w sposób bezpieczny.

ZOBACZ TAKŻE:

Kierowca z promilami, pasażer poszukiwany, a w bagażniku koza Frania

 

Fot., źródło policja.gov.pl