Okaleczyli i wyrzucili, żeby skonał

Piesek ma około 14 lat i waży 12 kilogramów, dostał imię Żuczek. Prawdopodobnie duży fragment przedniej łapki stracił w sidłach, pozostał mu tylko poszarpany kikut. Wyniki krwi nie są najlepsze. Ogromna ilość kleszczy potwierdziła, że ma zaawansowaną babeszjozę.

Badania RTG wykazały liczne zwyrodnienia w kręgosłupie lędźwiowym z usztywnieniem w zakresie kręgosłupa lędźwiowego – kość krzyżowej, powiększoną sylwetkę serca i liczne zagęszczenia tkanki płucnej wtórne, po przebytych stanach zapalnych płuc.

–Nie mamy wątpliwości, że ktoś próbował go uśmiercić, świadczą o tym śruty, które utkwiły na wysokości klatki piersiowej oraz za kolanem prawej kończyny miednicznej. Jest podejrzenie, iż może to powodować deficyty neurologiczne w tylnej prawej kończynie, dlatego psiak nie może się podnieść. Z pewnością po nieudanych próbach zabicia psa, został on przez kogoś wyrzucony na łąkę z nadzieją, że sam skona w mroźne noce – informuje Lubelski Animals.

Jak dodają, teraz najważniejsze, to aby wyciągnąć psiaka z choroby pokleszczowej i skupić się na stymulacji układu nerwowego, a następnie trzeba zająć się kolejnymi jego problemami. Psiaka czeka długie leczenie i rehabilitacja. Żuczek cały czas leży i załatwia się pod siebie.

– Nasze Stowarzyszenie ratuje bezdomne zwierzęta tylko dzięki Państwa pomocy. Jeżeli ktoś z Was zechce wspomóc nasze starania w ratowaniu zdrowia i życia tego tak bardzo skrzywdzonego psinki to dziękujemy w jego imieniu – podkreśla Lubelski Animals

Szczegóły zbiórki znajdziecie na ratujemyzwierzaki.pl.