Długie przerwy wykorzystywali na chodzenie „na dymka”

Grupa uczniów z jednej ze świdnickiej szkół poczuła się prawdziwymi królami chodnika. Stała, paliła papierosy i nie zamierzała nikomu ustępować miejsca. O tym, że postępują nieodpowiednio przekonali ich dopiero strażnicy miejscy. 

Dyżurny straży miejskiej ze Świdnicy przyjął telefoniczne zgłoszenie, dotyczące utrudnień w korzystaniu przez pieszych z chodnika na ulicy Wałbrzyskiej przy Zespole Szkół Budowlano Elektrycznych. Zgłaszający twierdził, że aby przejść musiał wychodzić na jezdnię, gdyż duża grupa uczniów stojąc na chodniku paliła papierosy i nie zamierzała ustąpić mu miejsca. Sytuacja ta powtarza się regularnie na długiej przerwie. Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. Dodatkowo strażnicy stwierdzili, że uczniowie zanieczyszczają chodnik niedopałkami.

–  Tym razem interwencja skończyła się pouczeniami. Niestety, jeden z młodych miłośników tytoniu miał poważne zastrzeżenia co do zasadności działań funkcjonariuszy. Dalszą rozmowę przeprowadzono w gabinecie dyrekcji szkoły. Tu wyjaśniono wszelkie wątpliwości. Poinformowano również ucznia, że za tego typu wykroczenie może zostać ukarany mandatem karnym w kwocie do 500 złotych. Te argumenty były wystarczające –  podkreślają strażnicy miejscy ze Świdnicy.

13-latka z imprezy trafiła do szpitala

Pod koniec stycznia mundurowi przeprowadzili w jednej z klas tej szkoły spotkanie, na którym szczegółowo omówiono zaistniałą sytuację. Zapewne na jednej wizycie się nie skończy, gdyż uczniowie byli zainteresowani wieloma tematami związanymi z funkcjonowaniem straży miejskiej, jej uprawnieniami i obowiązkami. Uczniów interesowały również kwestie związane z postępowaniem mandatowym i kontrolą ruchu drogowego. Kolejne spotkania już wkrótce.

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło Straż Miejska Świdnica.