Człowiek zgotował mu prawdziwe piekło

Cywil wie doskonale, czym jest psie oddanie. Wie też jak to jest być nikim dla swojego właściciela. Przez lata pojął też, że nie można ufać ludziom, a ludzka ręka potrafi dołożyć wielu cierpień. Doskonale wie, jak wygląda dno w pordzewiałych, psich miskach. Oglądał je wiele razy, cierpiąc głód i pragnienie.

Poznał też jak nikt inny, co oznacza brak leczenia, gdy głębokie, zaropiałe rany toczą ciało. Zrozumiał, że to nie żaden los, a człowiek jest tym, który daje i odbiera. To człowiek, dla którego on, Cywil był wiernym sługą i obrońcą podwórka, jest panem życia i śmierci – informują przedstawiciele Fundacji Centaurus.

Jak dodają, Cywil już stoczył jeden bój o życie. Odebrali go interwencyjnie w ubiegłym roku. Wychudzony, niedożywiony, z licznymi przetokami, z których sączyła się ropa, spędził wiele tygodni w klinice. Cały był bólem i cierpieniem. Nie szukał kontaktu ani wsparcia, pełen był niechęci do ludzi. Wiele dni balansował na granicy życia, jakby sam nie mógł się zdecydować, czy chce pozostać w świecie, w którym cierpiące zwierzęta bardzo długo czekają na pomoc. I nie ma mu się co dziwić. Trudno, by po wielu miesiącach udręki widział świat pełen empatii i troski dla zwierząt. Musiał postrzegać świat jako piekło.

Cywil od czasu opuszczenia kliniki pozostaje pod naszymi skrzydłami. Jest psem potrzebującym wyjątkowej troski i opieki. Ma chorą tarczycę i do końca swoich dni będzie wymagał leczenia. Każdego dnia o każdej godzinie staramy się odkupić ludzkie winy i zapracować na to, aby zaufanie, którym już nas obdarzył, było z każdym dniem większe. Szukaliśmy mu też najlepszego domu. Oferowaliśmy wsparcie w finansowaniu utrzymania i leczenia. Bezskutecznie. Nikt nie chce pokochać naszego Cywila. Nikt nie chce „trudnego” psa – podkreślają przedstawiciele Fundacji Centaurus.

Cywil to pies bardzo wyniszczony, ale i leciwy. I mimo długiego pobytu w klinice, a później najlepszych karm, suplementów, wizyt u lekarzy, jest psem chorym. Mimo najlepszej opieki, jego stan w ostatnich dniach się dramatycznie pogorszył. 

– Cywil, nasz kochany Cywil. Pies, którego tak bardzo skrzywdził człowiek, dziś kolejny raz potrzebuje natychmiastowej pomocy. Kochani, błagamy, wesprzyjcie leczenie starego Cywila. Pomóżcie sprawić, by stanął na nogach, by wrócił do zdrowia. Stańcie ramię w ramię z nami, wspólnie pokażmy mu, że są na tym świecie ludzie, dla których on, staruszek Cywil, jest ważny. Ludzie, którzy uznają, że warto go uratować. Kolejny raz… Za każdą pomoc dla Cywila bardzo dziękujemy – apelują przedstawiciele Fundacji Centaurus.

Szczegóły zbiórki znajdziecie na ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlacywilka