Najbardziej nietypowe policyjne interwencje w 2019 roku (przegląd)

Zebraliśmy dla Was najbardziej  nietypowe policyjne interwencje, o których pisaliśmy w 2019 roku. Usiądźcie sobie wygodnie, zróbcie herbatę lub kawę i przeczytajcie. 

Kolejność przypadkowa, wybór subiektywny. Uwaga, zaczynamy! Życzymy udanej lektury.

  1. Kobieta “skorzystała” z toalety, która znajdowała się… na sklepowej wystawie (video)
    Do mundurowych z Buska-Zdroju przyszedł pracownik jednego ze sklepów z armaturą łazienkową z terenu powiatu. Mężczyzna zgłosił, że klientka sklepu “skorzystała” z toalety. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miska sedesowa znajdowała się na wystawie sklepowej i była pod nadzorem kamery monitoringu. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  2. Chciał wrócić do domu, więc ukradł autobus (video)
    Wyjątkową fantazją popisał się pewien 29-latek, który ukradł autobus komunikacji miejskiej w Ostrołęce. Jego wybryk został uwieczniony na nagraniu. Amator podróży nie miał uprawnień i jechał tak, że spowodował kolizję. Zapewne na jego niestandardowe zachowanie wpłynął fakt, że był pijany. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  3. Chciał włamać się do sklepu spożywczego, ale pomylił podwórka i trafił na komisariat
    Oficer dyżurny na jednym z wrocławskich komisariatów na ekranie monitoringu dyżurny z Rakowca zauważył tuż po drugiej w nocy coś absolutnie nietypowego – mężczyznę, włamującego się na zaplecze komisariatu. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  4. Na “podwójnym gazie” jeździł czołgiem ulicami Pajęczna
    Policjanci zatrzymali 49-letniego mężczyznę, który jeździł w centrum Pajęczna czołgiem T55. „Pancerny” był pijany i postanowił wiedziony fantazją, a raczej brakiem wyobraźni i alkoholem zabrać na pokład pasażera i odbyć przejażdżkę ulicami miasta. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  5. Kupił od złomiarzy taksometr za 20 złotych i udawał taksówkarza
    Wrocławianin woził po mieście pasażerów fałszywą taksówką. Kupił nawet oznaczenia i taksometr bez legalizacji. Chciał nawet zainwestować w kasę fiskalną, aby było „bardziej realistycznie”. Nie miał uprawnień do kierowania, miał za to narkotyki w organizmie i w schowku na bezpieczniki i tak przewoził swoich klientów. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  6. Zadzwonił na policję, bo się martwił o konkubinę i trafił do aresztu|
    53-letni mieszkaniec Działdowa to człowiek ze wszech miar empatyczny. Kiedy jego konkubina nie otwierała drzwi do mieszkania, nie wahając się ani chwili, powodowany troską o zdrowie a nawet życie ukochanej, szybko wykręcił numer na policję. W obecności funkcjonariuszy kobieta otworzyła drzwi, ale to nie koniec tej nietypowej interwencji. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  7. Biegał półnago ulicami miasta. Zawstydziła go policja
    Policjanci z Końskich otrzymali dosyć nietypowe zgłoszenie, z którego treści wynikało, że jedną z ulic miasta spaceruje nagi mężczyzna. Ten “wyczyn” okazał się kosztowny dla koneckiego “nudysty”, a jego wyjaśnienia dość kuriozalne. A szczegóły znajdziecie tutaj.
  8. Jestem już gotowy, możecie po mnie przyjechać – nietypowy telefon do policjantów
    Takie telefony zaskakują i policjantów. Kilka dni temu dyżurny ze szczycieńskiej komendy odebrał nietypowe zgłoszenie. 34-letni mieszkaniec gminy Dźwierzuty w województwie kujawsko-pomorskim zadzwonił do mundurowych z tekstem – Jestem już gotowy, możecie po mnie przyjechać. Szczegóły tutaj.
  9. Nietypowe grzybobranie. Mieli przy sobie kominiarki i sekatory
    Dwaj mężczyźni w wieku 24 i 30 lat zostali zatrzymani przez policjantów z Gostynia w województwie wielkopolskim, gdy wychodzili z lasu. Mieli przy sobie kominiarki, sekatory oraz rękawice. Początkowo próbować tłumaczyć mundurowym, że byli na grzybobraniu. Więcej tutaj.
  10. Stanął, bo myślał, że zatrzymuje go policja. I bardzo się zdziwił
    53-letni mężczyzna wsiadł za kółko, mimo iż wcześniej wypił alkohol, który nadal krążył w jego krwi i ruszył w drogę. Jadąc, w pewnym momencie, zauważył światła błyskowe i myśląc, że to patrol policyjny zatrzymał auto. Okazało się, że była to… karetka pogotowia. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  11. Zgłosił kradzież, której nie było. Ale to nie wszystko!
    Do komisariatu na wrocławskim Ołbinie zgłosił się 27-letni mieszkaniec Wrocławia, który poinformował policjantów, że został okradziony. Jak wyjaśnił, stracił telewizor, portfel oraz telefon. Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą szybko zweryfikowali to zgłoszenie. Więcej informacji tutaj.
  12. Myślał, że pije denaturat i zadzwonił na numer 112
    60-letni mieszkaniec Żor próbował przekonać dyspozytora Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, żeby przysłał do niego patrol policję, argumentując, że kupione przez niego wino to przysłowiowa “podróba”, bo nadal jest pijany. Oskarżał sklep, a teraz sam będzie się tłumaczył przed sądem. Szczegóły znajdziecie tutaj.
  13. Chciał uczyć innych drogowego savoir-vivre. Problem w tym, że był pijany!
    56-letniemu “kierowcy” nie spodobał się styl jazdy młodego motocyklisty. Jechał więc za nim, a gdy ten zatrzymał się na stacji benzynowej w Wałbrzychu, wysiadł z auta i próbował go pouczyć jak jego zdaniem powinien jeździć. Problem w tym, ze sam ledwo trzymał się na nogach. Więcej informacji tutaj.