Sprawdźcie jakie marki zadebiutowały, a jakie zniknęły z polskiego rynku

Sloggi, Monki, Weekday, Peserico, Under Armor, Hermes –  to kilka z siedemnastu międzynarodowych marek, które w 2019 roku otworzyły swoje salony w polskich galeriach i domach handlowych. Zdecydowana większość z nich pojawiła się w Warszawie, ale np. Weekday i Monki na debiut wybrały Kraków, a Peserico i Boxeur des Rues – Poznań.

Jak podaje CBRE, z polskiego rynku w 2019 r. zniknęły takie marki jak: New Look, Cubus i Zarina. Pojawiło się natomiast 17 nowości. To mniej, niż w 2018 r. gdy na rynek weszło 20 marek, m.in. Armani Exchange, Dealz, IQOS, Miniso, Scotch&Soda, Tedi. Natomiast w 2020 roku planowane jest m.in. długo wyczekiwane otwarcie sklepów irlandzkiej odzieżówki Primark, której pierwsza lokalizacja powinna pojawić się w pierwszej połowie roku.

Większość sklepów nowych marek pojawiła się w Warszawie, która jest jednocześnie najdroższym rynkiem powierzchni handlowych w Polsce. Za lokal o powierzchni 100 mkw. w najlepszych centrach handlowych stolicy trzeba zapłacić średnio 100-130 euro za mkw. za miesiąc, a przy ulicach handlowych około 102 euro za mkw. za miesiąc. Kolejne to Górny Śląsk i Kraków, gdzie ceny oscylują wokół 55 euro za mkw. za miesiąc. Taniej jest we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu. Jak przewidują eksperci CBRE, stawki w centrach handlowych pozostaną stabilne, ale mogą rosnąć te przy ulicach handlowych, ze względu na duże zainteresowanie sektora gastronomicznego.

Ubrania kupujemy online, ale odbieramy w sklepie. To pokusa do dalszych zakupów

Fot., źródło mat. prasowe cbre.pl