To ostatnie miejsce, gdzie wilk może być wilkiem

Czy wilki, które nigdy nie widziały człowieka, będą się go bały? A może potraktują jak potencjalną ofiarę? Ronan Donovan, podróżnik i fotograf National Geographic, spędził z tymi drapieżnikami kilka tygodni w jednym z najbardziej niegościnnych rejonów świata. Wszystko po to, by pokazać ich prawdziwą naturę i przełamać stereotypy.

Od najdawniejszych czasów ludzie i wilki dzieliła nieufność. Przyzwyczailiśmy się, że w literaturze czy malarstwie wilk ucieleśnia złe cechy i stanowi zagrożenie. Ronan Donovan zabierze widzów w podróż do mroźnej Kanady, w której rozprawi się z mitami na temat jednych z najbardziej fascynujących drapieżników świata.

– Arktyczny krajobraz wyspy Ellesmere to doskonałe miejsce, by przedstawić wilki tak, jak nie jest to możliwe nigdzie indziej na świecie. Tam wilki nie wiedzą, że ludzi należy się obawiać, co pozwala w niespotykany sposób przyjrzeć się ich życiu – tłumaczy Ronan Donovan.

Podróżnik i fotograf długo szukał wilków, ale kiedy już wytropił stado, mógł podejść tak blisko, jak się da. Zwierzęta się go nie bały. Budził raczej zaciekawienie, jak przybysz z innego świata. Ich zainteresowanie sięgało tak daleko, że jedna z wilczyc ukradła Donovanowi aparat. Dzięki zbudowaniu relacji człowieka i zwierzęcia, która nie byłaby możliwa nigdzie indziej, National Geographic Wild zaprezentuje widzom unikalny materiał filmowy. Będziemy obserwować polowania, życie rodzinne i budowanie matriarchalnej hierarchii stada.

W „Królestwie białego wilka” zobaczymy wilki takie, jakimi były, zanim spotkały człowieka. I choć nie możemy zgłębić ich myśli, można przypuszczać, że takimi, jakimi chciałyby być. Czy gdzieś poza mroźnymi ostępami Arktyki będą jeszcze miały na to szansę? Premiera „Królestwo białego wilka” już dziś (7 grudnia) o godz. 16 na kanale National Geographic Wild.

Koń, trzymający sztamę z wilkami?!

Fot., źródło mat. prasowe