Potrzebował paliwa, więc je nietypowo ukradł

Kilka dni temu po północy na komendę we Włocławku zadzwonił zaniepokojony kierowca, który poinformował o kradzieży paliwa z ciężarówki zaparkowanej w Józefowie. Policyjny patrol w drodze do miejsca zdarzenia dostrzegł mężczyznę idącego poboczem, trzymającego w ręku różne przedmioty. Na widok radiowozu przechodzień zaczął nerwowo się rozglądać, po czym odrzucił wszystko co miał i zaczął uciekać. 

Policjanci wyczuli od niego bardzo silną woń oleju napędowego. Całe ubranie miał przesiąknięte charakterystyczną, ropopochodną cieczą. Po krótkiej rozmowie zatrzymany przyznał się do kradzieży paliwa z ciężarówki zaparkowanej nieopodal.

– Oświadczył, że odrzuconymi przedmiotami były bańka z paliwem i metalowy klucz, za pomocą którego dostał się do wnętrza zbiornika. Policjanci udali się wraz z nim na miejsce zgłoszenia interwencji. W rozmowie z kierowcą ustalili, że ze zbiornika ciężarówki zniknęło ok. 250 l oleju napędowego. Pod samochodem widoczna była olbrzymia plama paliwa, a nieopodal leżały inne puste bańki – relacjonuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z policji we Włocławku. – Zatrzymany złodziej oświadczył policjantom, że potrzebował trochę paliwa i postanowił zdobyć je w nielegalny sposób. Straty, które wyrządził oszacowano na ponad 1000 złotych.

Po przewiezieniu do komendy wyszło na jaw, że 37-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna spędził noc w policyjnej celi. Ponadto śledczy ustalili, że mieszkaniec powiatu kutnowskiego jest recydywistą. Oznacza to, że czeka go surowsza kara.

37-latek będzie odpowiadał przed sądem za kradzież z włamaniem do zbiornika paliwa ciężarówki w warunkach powrotu do przestępstwa. Grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Mocny kandydat do tytułu najgłupszego złodzieja roku

Fot., źródło policja.gov.pl