Zasnął „na robocie”. Policjanci nie mogli go dobudzić

Kilka dni temu krakowscy policjanci otrzymali nietypowe zgłoszenie. Do dyżurnego zadzwonił mężczyzna, który prosił o natychmiastowy przyjazd policyjnego patrolu, bo wrócił do domu, a w jego łóżku spał jakiś obcy mężczyzna. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze, na których czekało niełatwe zadanie. Mężczyzna musiał być bardzo zmęczony, bo mundurowi musieli podjąć kilka prób dobudzenia śpiocha. Gdy w końcu ocknął się – nie krył zaskoczenia widokiem policjantów.

Jak się okazało, mężczyzna włamał się do mieszkania. Plądrując pokoje przygotował sobie worek, gdzie schował sprzęt AGD. Jednak zmęczenie nie dawało za wygraną, gdyż była to kolejna zarwana nocka złodzieja „na robocie”. Poprzedniej nocy włamał się bowiem do sąsiedniego mieszkania (skąd skradł sprzęt wart prawie 1500 złotych). Włamywacz postanowił zatem chwilkę odpocząć, a tymczasem zmorzył go głęboki sen.

64-latek trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych. Okazało się również, że był on poszukiwany do odbycia kary więzienia za kradzieże z włamaniem. Recydywista usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem w recydywie i zarzut usiłowania kradzieży. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Ponadto pracujący nad sprawą policjanci ustalili, że w lipcu w centrum Krakowa podejrzany, wykorzystując moment, gdy sprzątaczka wyszła z jednego z mieszkań na wynajem, wszedł do środka i zabrał sprzęt AGD, który spakował do worka. Sprzątaczka natknęła się na niego gdy wychodził z mieszkania, odebrała mu skradzione rzeczy, mężczyzna zbiegł. Niestety, sprzątaczka nie powiadomiła wówczas policji. 64-latek został przewieziony do zakładu karnego, gdzie odbywa zaległą karę pozbawienia wolności – relacjonują krakowscy policjanci. 

Krakowscy śledczy ustalili i zatrzymali również dwóch innych włamywaczy, którym noga się powinęła podczas włamania. Pod koniec lipca mężczyźni próbowali się włamać do kilku mieszkań w centrum Krakowa. Jednak ich działania zakończyły się fiaskiem – w każdym przypadku zabezpieczenie mieszkania przerosło ich siły. W jednym przypadku w akcie bezsilności zdewastowali drzwi do mieszkania. Policjanci przez długi okres nie mogli namierzyć sprawców.

Przełom nastąpił kilka dni temu. Okazało się, że to dwaj 18-letni warszawiacy, którzy będąc w Krakowie na koncercie muzycznym, zdesperowani brakiem gotówki postanowili zarobić włamując się do krakowskich mieszkań. Gdy ich plan się nie powiódł wrócili do Warszawy. Tam jeden z nich został zatrzymany przez krakowskich śledczych i usłyszał zarzuty usiłowania włamania i uszkodzenia mienia. Drugi usłyszy zarzuty dopiero po opuszczeniu zamkniętego zakładu, w którym przebywa na odwyku narkotykowym. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności – podsumowują mundurowi. 

ZOBACZ TAKŻE:

Ukradli 30 kilogramów ziemniaków, grozi im nawet do 5 lat

Fot., źródło policja.gov.pl