Przyjeżdżały kolejne autobusy a łabędź nie wsiadał. Może wolał tramwaj?

Niecodzienne spotkanie przeżyli mieszkańcy warszawskiej Pragi-Południe. Do czekających na przystanku ludzi przydreptał… łabędź. Nic sobie nie robiąc z ich towarzystwa grzecznie rozglądał się wokoło. Przyjeżdżały kolejne autobusy a łabędź nie wsiadał…

– Może czekał na Ekopatrol, a może wolał tramwaj? Nie wiadomo. W końcu ktoś z oczekujących na przystanku wezwał straż miejską. Łabędź był młody, ale już dość duży, jednak pozwolił spokojnie się odłowić strażnikom z Ekopatrolu. Na szczęście nie miał żadnych ran ani kontuzji. Funkcjonariusze przetransportowali go na obserwacje do Ptasiego Azylu – informują warszawscy strażnicy miejscy.

Z koeli w dzielnicy Ursus zabłądził mały jeż. Jak informują mundurowi, pogoda 1 października dała się we znaki wszystkim, nawet tym najmniejszym. Pewien mieszkaniec Ursusa wracając po pracy do domu usłyszał popiskiwanie i chrząkanie.

Mimo iż aura nie zachęcała do takich działań, zabrał latarkę i zaczął sprawdzać teren swojej posesji.

Po dłuższej chwili udało mu się ustalić kto wydaje takie dziwne dźwięki. Okazało się, że jego ogród odwiedził mały jeż, który wyraźnie potrzebował pomocy. Właściciel posesji wezwał Ekopatrol straży miejskiej – relacjonują mundurowi.

Jak dodają, funkcjonariusze po przybyciu na miejsce bezpiecznie odłowili małego gościa. Widać było, że mały jeżyk cierpi na infekcję ucha. Strażnicy przewieźli go do lecznicy Lasów Miejskich gdzie otrzymał fachową pomoc i opiekę. Po wyzdrowieniu wróci do swojego naturalnego środowiska.

Tam, gdzie woda nigdy nie zamarza

Fot., źródło SM Warszawa