Na widok policjanta zaczął… jeść czosnek

Czosnek od wieków był uważany za skuteczny środek profilaktyczny przeciwko wampirom. W medycynie naturalnej znany jest zaś jako lecznicza roślina, które odgania bakterie czy wirusy. 66-letni mieszkaniec Kraśnika myślał zaś, że znalazł kolejne jego zastosowanie – otóż jedząc czosnek chciał zamaskować swój stan nietrzeźwości i wpłynąć na wynik badania alkomatem. Oczywiście, nie udało mu się przechytrzyć urządzenia  tym jakże wyjątkowym sposobem.

Wczoraj (29 września) w godzinach popołudniowych w wolnym czasie policjant z Kraśnika jechał motocyklem. Kiedy zbliżał się do jednego z rond w Kraśniku, niespodziewanie po prawej stronie zatoczką wyprzedził go samochód marki volkswagen golf zahaczając go lusterkiem. Policjant zdołał utrzymać równowagę, jednakże kierowca volkswagena nie zatrzymał się.

– Funkcjonariusz ruszył za uciekinierem. Dawał w możliwy sposób sygnały, aby ten się zatrzymał. Po kilku minutach kierujący osobówką dał za wygraną i zjechał na pobocze. Kiedy policjant podszedł do samochodu mężczyzna wysiadł, miał problemy z utrzymaniem równowagi. Gdy sprawca kolizji usłyszał, że pokrzywdzony jest policjantem i z uwagi na jego stan wezwał na miejsce umundurowany patrol policji, wtedy zdesperowany mężczyzna szybko otworzył bagażnik samochodu. Stamtąd wyciągnął główkę czosnku, którą pospiesznie zaczął konsumować. Na nic zdały się apele policjanta, że nic to nie pomoże, gdyż alkomat i tak wykaże ewentualny alkohol w organizmie – relacjonują lubelscy policjanci. 

Kierowcą okazał się 66-letni mieszkaniec Kraśnika. Nie udało mu się przechytrzyć alkomatu tym jakże wyjątkowym sposobem. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Mężczyzna odpowie teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Sprawdził stan trzeźwości na komendzie i pijany odjechał

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl