18-latek wiózł zbyt wielu pasażerów i… kozę w różowych skarpetach

Choć ta historia brzmi nieco absurdalnie i niewiarygodnie, to policjanci z oświęcimskiej drogówki informują, że zdarzyła się naprawdę. Patrol zatrzymał prawo jazdy młodemu kierowcy, który przewoził pasażerów niezgodnie z przepisami. Okazało się, że 18-latek i reszta ekipy jechała na osiemnaste urodziny koleżanki, a koza miała być prezentem urodzinowym.

Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór (21.09) w Witkowicach gm. Kęty w województwie małopolskim. Tuż po godzinie 18 na ulicy Beskidzkiej do kontroli drogowej mundurowi zatrzymali samochód dostawczy marki VW Transporter.

 – Za kierownicą pojazdu siedział 18-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego, a obok niego na miejscu pasażera siedziała 16-letnia mieszkanka Witkowic. Podczas czynności policjanci usłyszeli podejrzane hałasy dochodzące z tylnej części pojazdu. W związku z tym nakazali kierowcy, aby otworzył część ładunkową pojazdu. Wtedy okazało się, że wewnątrz, bez jakichkolwiek zabezpieczeń, podróżuje jeszcze pięciu chłopaków w wieku od 17 do 21 lat oraz koza w różowych skarpetach. W rozmowie z kierowcą funkcjonariusze ustalili, że wszyscy jechali na osiemnastkę do swojej koleżanki, a koza miała być prezentem urodzinowym informują policjanci z Oświęcimia.

Kierowca na długo zapamięta ten wyjazd na imprezę, ponieważ za popełnione wykroczenie mundurowi zatrzymali jego prawo jazdy, nałożyli mandat i punkty karne.

Policjanci przypominają, że zgodnie z przepisami za przewożenie w pojeździe co najmniej trzech osób więcej od dopuszczonego w homologacji pojazdu, kierowca musi się liczyć z utratą prawa jazdy na okres 3 miesięcy.

Nastolatki dla “zabawy” przebiegały przed… nadjeżdżającym pociągiem (film)

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl