Lubił patrzeć na akcje gaśniczą. Teraz może oglądać świat zza krat

19-letni mieszkaniec Lublina miał nietypowe „hobby”. Młody mężczyzna z premedytacją podpalał m.in. wiaty śmietnikowe czy trawy, po czym z lubością fotografował płomienie, a następnie wzywał straż pożarną. Łączne straty wynikające z jego bezmyślności sięgają ponad 76 tysięcy złotych. Grozić mu może do 5 lat pozbawienia wolności.

Do podpaleń dochodziło przez cały sierpień. Sprawca za cel obrał wiaty śmietnikowe, szopkę betlejemską przy jednym z kościołów oraz trawy. Policjanci odnotowali łącznie osiem pożarów. Okoliczności zaprószenia ognia od początku wskazywały na umyślne działanie podpalacza.

Kryminalni odkryli, że sprawcą może być 19-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty, do których popełnienia się przyznał. Wyjaśnił, że podpalał ponieważ lubił patrzeć na akcje gaśniczą. Sam wzywał straż pożarną. W telefonie 19-latka policjanci odnaleźli zdjęcia pożarów. Łączne straty sięgają ponad 76 tysięcy złotych.

Teraz grozić mu może kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Podpalił samochód i… siebie! Wpadł u lekarza (video)

Fot. główne ma charakter poglądowy. Fot dolne, źródło policja.gov.pl