Zmarł mu człowiek, został sam. Nadal przeżywa swoją żałobę

Brutus to dziesięcioletni owczarek niemiecki. Jego człowiek go kochał, a on kochał swojego człowieka. Obydwoje byli samotni, mieszkali razem i razem spędzali cały czas. Pan nie radził sobie w życiu i Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Przytul Psisko zaczęło mu pomagać utrzymywać tego starszego psiaka.

– Raz w miesiącu jeździła do nich nasza wolontariuszka i zostawiała worek karmy, niby niewiele, ale dla nich to miało znaczenie. Pewnego dnia w czasie tej wizyty okazało się, że pod domem Brutusa jest jakieś zamieszanie… Nasza wolontariuszka zdążyła zobaczyć tylko jak wynoszą zwłoki… Pan i przyjaciel Brutusa zmarł, pies został sam… Nasza wolontariuszka nie myślała długo i Brutus trafił do niej na „tymczas”. Niby je i czuje się tam swobodnie, ale widać że tęskni, waga mu spadła… Zaczęliśmy się martwić. Pojechaliśmy z Brutusem do weterynarza na badania i tam okazało się że chłopak ma ogromne problemy z kręgosłupem  informuje organizator zbiórki Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Przytul Psisko. 

Biodra też nie są w najlepszym stanie. Ewidentnie go boli, nie siada, jak się położy, to ciężko mu wstać. Stowarzyszenie zaczęło szukać rozwiązań i wpadli na pomysł podania mu komórek macierzystych, które nie obciążą mu układu pokarmowego, a zadziałają przeciwbólowo.

– Pomożecie zabrać ból fizyczny Brunia? Ból psychiczny staramy się powoli likwidować, jest lepiej, ale nie stać nas na zabranie bólu fizycznego. Znowu potrzebujemy Was. Pomóżmy dziadkowi pocieszyć się jeszcze życiem, możliwe że znaleźć nowego człowieka przyjaciela, bez bólu i cierpienia apeluje Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Przytul Psisko. 

Informacje o zbiórce dla Brutusa znajdziecie na stronie ratujemyzwierzaki.pl