Pijana 30-latka w szóstym miesiącu ciąży kierowała autem

30-latka nie myślała ani o sobie, ani o nienarodzonym dziecku, ani tym bardziej o innych użytkownikach dróg, kiedy w zaawansowanej ciąży wsiadła do samochodu, mając 2.35 promila alkoholu w organizmie i urządziła piracki rajd na trasie S3. Nie pamiętała nawet, że uderzyła w bariery energochłonne i nie widziała, że z uszkodzonego auta zaczął wydobywać się dym. Na szczęście, dalszą jazdę udaremnili gorzowscy policjanci. 

W połowie sierpnia policjanci z Gorzowa otrzymali informacje, że doszło do niebezpiecznej sytuacji na trasie S3 na obwodnicy Gorzowa. Kierująca autem po ekwilibrystycznej jeździe uderzyła w bariery energochłonne. 

 W rejon ten od razu pojechali doświadczeni policjanci: mł. asp. Tomasz Bogaczyk oraz sierż. szt. Marek Sembratowicz. Ich zdecydowana reakcja spowodowała, że kierująca nie miała zbyt wiele szans na spore oddalenie się z miejsca zgłoszenia. Dlatego już na Rondzie Szczecińskim policjanci drogówki zatrzymali auto. Samochód był uszkodzony i wydobywał się z niego dym. Za sterami siedziała kobieta w… zaawansowanej ciąży. Nie kojarzyła w ogóle, że uderzyła wcześniej w bariery energochłonne. Policjanci mimo sprzeciwu kobiety wezwali pogotowanie ratunkowe, aby sprawdziło czy zdrowiu jej i dziecka nic nie zagraża. Została przewieziona na badania. Jednak wcześniej wykonano te na zawartość alkoholu. Ku zdziwieniu policjantów dało ono wynik pozytywny. Okazało się, że kierująca miała 2,35 ‰ w organizmie. Pobrano także krew do badań –  relacjonuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik KWP w Gorzowie Wielkopolskim.

30-letniej kobiecie – mieszkance województwa zachodniopomorskiego zostało zatrzymane prawo jazdy. Sąd może orzec wobec niej zakaz prowadzenia pojazdów na minimum trzy lata.

Odpowiedzialność karna schodzi tu jednak na drugi plan. Zatrważająca jest ignorancja nie tylko fundamentalnych zasad bezpieczeństwa, ale przede wszystkim troski o siebie, innych kierowców oraz swoje dziecko. Prawo jazdy prędzej czy później się odzyska. Dziecka w wyniku poważnego wypadku, który mógł mieć miejsce już nie. Tym razem los okazał się łaskawy. Uważajmy i myślmy – podsumowuje gorzowski rzecznik policji.

ZOBACZ TAKŻE:

Pijana kobieta zamknęła psa w paczkomacie – “Tak dla zabawy”

Fot., źródło policja.gov.pl