Pieszo przez Zatokę Pucką

Za nami kolejny, już dziewiętnasty Marsz Śledzia. Wzięło w nich 100 uczestników, którzy w ciągu pięciu godzin pokonali około dwanaście kilometrów Zatoki Puckiej od Kuźnicy aż do Rewy na własnych nogach. W tym roku setkę uczestników wylosowano wcześniej z grona około 1000 chętnych. Wśród nich „śledzie” z Estonii, Niemiec czy Rosji. To niepowtarzalna impreza, którą kilkanaście lat temu zapoczątkował gdynianin Radosław Tyślewicz. 

To już lokalna tradycja – jak co roku i już po raz 19. w sobotę (17 sierpnia) śmiałkowie wzięli udział w jedynej imprezie, podczas której uczestnicy maszerują w poprzek wód morskich. Marsz Śledzia to 100 uczestników, 5 godzin i około 12 kilometrów Zatoki Puckiej do pokonania na własnych nogach. Maszerujący przemierzają najbardziej płytkie fragmenty akwenu, a po drodze czeka ich odcinek pływania i tzw. etap próby, czyli jedzenie śledzia i picie marynarskiego napoju.

Tak nietypowa przeprawa przez wody zatoki to pomysł Radosława Tyślewicza – gdynianina, który kilkanaście lat temu, w 2002 roku zapoczątkował całą imprezę. Pierwsze dwie edycje były kameralnymi marszami dla kilku osób, później do organizacji przyłączyli się rybacy z Kuźnicy, a o Marszu Śledzia robiło się coraz głośniej. Na przestrzeni lat w imprezie przemaszerowali m.in. burmistrz Jastarni i prezydent Gdyni, w kolejnych latach olimpijczycy i znani aktorzy scen warszawskich oraz przedstawiciele Greenpeace i innych organizacji ekologicznych.

W tym roku setkę uczestników wylosowano wcześniej z grona około 1000 chętnych. Wśród nich „śledzie” z Estonii, Niemiec czy Rosji. Po drodze z Kuźnicy do Rewy skupiono się także na… sprzątaniu, a konkretniej – na sprzątaniu śmieci z dna Zatoki Puckiej.

Sam marsz to nie wszystko – w tym roku jednocześnie ustanowiono nowy rekord Polski w w największej liczbie osób ubranych w kamizelki ratunkowe w jednym miejscu. Aby go ustanowić, potrzebnych było 140 osób, czyli uczestnicy, kajakarze morscy czy skipperzy. Próbę podjęto na tzw. Rybitwiej Mieliźnie. Zakończenie Marszu Śledzia i wręczenie pamiątkowych odznaczeń miało miejsce w Rewie, przy Morskim Krzyżu.

Więcej zdjęć znajdziecie na stronie gdynia.pl