A mogło skończyć się tylko mandatem

Policyjny patrol zatrzymał pojazd marki audi, którego kierująca nic sobie nie robiła z obowiązującego ograniczenia prędkości. Sprawa mogłaby zakończyć się „tylko” mandatem za przekroczenie dopuszczalnej prędkości. Ale  58-letnia mieszkanka Włocławka uznała, że z policjantami można się „dogadać”. Teraz grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.

–  15 sierpnia policjanci z ruchu drogowego z Aleksandrowa w trakcie wykonywania czynności na drodze zatrzymali pojazd marki audi, którego kierująca przekroczyła dozwoloną prędkość. Kobieta uznała, że z policjantami można się „dogadać” i w zamian za odstąpienie od czynności służbowych wręczyła im 150 złotych. Zamiast zapłacić mandat i zapomnieć o całym zdarzeniu, kobieta będzie się tłumaczyła w sądzie – podkreśla st. sierż. Magdalena Jóźwiak, oficer prasowy policji w Aleksandrowie Kujawskim.

Mundurowi zatrzymali kierującą. Teraz będzie odpowiadała za wręczenia korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną. Grozi jej za to kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Ta próba przekupstwa może go sporo kosztować

Fot., źródło policja.gov.pl