Samochód sam „zaalarmował” policjantów. A kierowca ma teraz kłopoty

Elbląscy policjanci interweniowali na parkingu jednego z centrów handlowych, gdzie kierowca sportowego mercedesa uderzył w filar oraz inne auto. Nie byłoby w tym nic nietypowego, gdyby nie fakt, że funkcjonariuszy o zdarzeniu „poinformował” sam samochód sprawcy. Już wkrótce 20-letni kierowca odpowie za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz za kierowanie autem pod wpływem środków odurzających. Co więcej, będzie musiał pokryć także szkody spowodowane swoją niefrasobliwą jazdą.

Do zdarzenie doszło dwa dni temu (6 sierpnia) po godzinie 17. Mniej więcej o tej porze policjanci zostali zaalarmowaniu o kolizji na parkingu jednego z centrów handlowych. Nie byłoby w tym nic nietypowego, gdyby nie fakt, że funkcjonariuszy o zdarzeniu „poinformował” samochód sprawcy. Z ustaleń policjantów wynika, że 20-latek nie zapanował nad sportowym mercedesem najprawdopodobniej na skutek zbyt dużej prędkości i uderzył w inny pojazd oraz filar.

– Uderzenie było na tyle silne, że od pojazdu oderwane zostało przednie koło. W aucie w chwili zdarzenia znajdowały się cztery osoby. Na parkingu, po którym poruszał się 20-latek obowiązuje ograniczenie prędkości do 5 km/h. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci poddali go jednak badaniom na zawartość narkotyków, a te wyszły pozytywnie. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń relacjonują mundurowi z Elbląga. 

Już wkrótce kierujący mercedesem odpowie przed sądem za spowodowanie kolizji, zagrożenia w ruchu drogowym oraz jazdę pod wpływem środków odurzających. Oznacza to, że może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności. Co więcej, będzie musiał pokryć także szkody spowodowane swoją niefrasobliwą jazdą.

ZOBACZ TAKŻE:

Wstrząsający wypadek: “Mężczyźnie rozerwało nogę”

Fot., źródło policja.gov.pl