Ukradł ojcu auto i wybrał się z dziewczyną na przejażdżkę. Teraz mają kłopoty!

Zapewne młodzieńczą fantazją kierował się 20-latek, który zabrał swojemu ojcu auto. A wszystko po to, aby zaprosić swoją 18-letnią znajomą na przejażdżkę. Miał jednak „pecha”, bo tatuś zgłosił sprawę na policję. Młodzieniec długo nie cieszył się z jazdy. Podczas kontroli okazało się ponadto, że pasażerka posiada zawiniątko z charakterystycznym suszem. Oboje zostali zatrzymani, za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem.

Kilka dni temu do komendy powiatowej policji w Świebodzinie zgłosił się zdenerwowany mężczyzna, który poinformował, że z jego posesji zostało skradzione auto wraz z kluczykami. Podejrzewał, że stoi za tym jego syn, który w przeszłości zabierał mu już samochód. O kradzieży natychmiast powiadomiono policyjne patrole.

Już dwie godziny później funkcjonariusze zauważyli wskazane auto w miejscowości Myszęcin w powiecie świebodzińskim. Po zatrzymaniu do kontroli policjanci wiedzieli już, że pojazd został skradziony, a za kierownica audi siedzi 20-letni syn zgłaszającego. Młody mężczyzna dodatkowo prowadząc pojazd dopuścił się przestępstwa niestosowania się do wyroku sądu. Ma on bowiem orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Wraz z nim w pojeździe podróżowała 18-letnia pasażerka. W trakcie kontroli znaleziono u niej marihuanę – relacjonuje  Marcin Ruciński z policji w Świebodzinie. 

Jak dodaje, kobieta i mężczyzna zostali zatrzymani.18-latka odpowie za posiadanie środków odurzających. 20-latek natomiast zgodnie z przepisami prawa odpowie za krótkotrwałe użycie pojazdu oraz niestosowanie się do wyroku sądu. 

ZOBACZ TAKŻE:

Próbowali odbić narkotyki z rąk policjantów

Fot., źródło policja.gov.pl