Zdewastowana rzeźba Gdyńskiego Banksy’ego znaleziona w Warszawie

Betonowy chłopiec autorstwa tajemniczego gdyńskiego rzeźbiarza o pseudonimie Tewu został skradziony w marcu ubiegłego roku z postumentu przy ul. 10 Lutego. Teraz rzeźba odnalazła się na jednym z osiedli warszawskiej Pragi Południe. Przedstawia postać kilkuletniego chłopca, betonowego i smutnego jak wszystkie poprzednie prace autora…

Ostatni raz betonowy chłopiec został zarejestrowany przez monitoring straży miejskiej w sobotę, 10 marca 2018 roku około g. 15. Na nagraniu widać czworo młodych ludzi, niosących rzeźbę w stronę dworca SKM. Później słuch o chłopcu zaginął. Aż do teraz.

Kilka dni temu na Instagramie udostępniono zdjęcie rzeźby, które sfotografowano w… Warszawie. Nie jest znana dokładna lokalizacja, jednak jak podaje Tewu na swoim profilu na Facebooku, rzeźba znajduję się gdzieś na terenie kompleksu mieszkaniowo-biurowego Soho Factory na Pradze Południe. Na udostępnionym zdjęciu widać, że postać chłopca została zdewastowana. Białą i różową farbą pomalowano lewą rękę i nogę chłopca.

W Gdyni nikt nie zna prawdziwego imienia Tewu, ale wszyscy doskonale znają jego prace. Betonowy chłopiec był kolejną rzeźbą podrzuconą przez artystę w przestrzeni miasta, jednak mieszkańcy nie mogli się nim długo cieszyć, bo niecały miesiąc później został skradziony – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki. – Cieszy, że rzeźba się odnalazła, nie mamy jednak żadnych prawnych możliwości ściągnięcia jej z powrotem, bo jako miasto nie jesteśmy jej właścicielami, możemy jedynie potępić wywiezienie dzieła z Gdyni wbrew woli artysty. Chętnie go wspomożemy, jeśli sam, jako jedyny uprawniony, zdecyduje się wystąpić do organów ścigania – dodaje.

Rzeźba przedstawia postać kilkuletniego chłopca. Betonowy i smutny jak wszystkie poprzednie prace autora. W smutku tym jest jednak coś, co sprawia, że trudno w tę betonową twarz nie spojrzeć i przejść obok niej obojętnie. Tewu lub Gdyński Banksy, bo tak się o nim mówi swoje rzeźby na gdyńskie ulice i skwery podrzuca od 2016 roku. Na jego wystawę nie ma biletów wstępu, nie ma jej godzin otwarcia i zamknięcia. Prace Tewu można oglądać tak jak wystawy sklepowe, całą dobę.  Dopóki nie znikną. 

Kim jest Tewu?

O „gdyńskim Banksym” wiadomo niewiele. Oficjalnie wiadomo tylko, że mieszka w Gdyni i jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Artysta udziela się także charytatywnie. W tym roku jedną ze swoich prac, przedstawiającą portret znanego polskiego grafika Karola Śliwki, przekazał na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Jedenastolatek rozpoczął strajk klimatyczny. Ma konkretne propozycje

Fot., źródło gdynia.pl