Przypominało to płacz dziecka – ktoś zakopał żywcem psa. Szuka go policja

Kolbuszowscy policjanci próbują ustalić sprawcę bestialskiego znęcania nad psem, do którego doszło wczoraj (17 lipca) w Hucie Komorowskiej. Zakopane żywcem zwierzę odkrył przypadkowy przechodzień, który spacerował z wnukami po lesie. Mężczyzna usłyszał piski i skomlenie. Z pomocą syna odkopał żywe zwierzę. Policjanci apelują o pomoc w ustaleniu właściciela psa.

– O zdarzeniu policję poinformował dziś około godz. 10.30 mieszkaniec Huty Komorowskiej. Z relacji mężczyzny wynikało, że podczas spaceru z wnukami, niedaleko przystanku kolejowego w Hucie Komorowskiej, usłyszał odgłosy przypominające płacz dziecka. Mężczyzna zorientował się, że odgłosy te dochodzą spod ziemi niedaleko leśnej ścieżki. Razem z synem, po którego poszedł, rozkopali to miejsce i tuż pod powierzchnią ziemi zobaczyli żywego psa. Niezwłocznie powiadomili policję – relacjonują podkarpaccy mundurowi.

Jak dodają, na miejsce przyjechali kolbuszowscy policjanci wraz z technikiem kryminalistyki oraz lekarz weterynarii. Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia i dokumentację fotograficzną. Jak ustalili, pies został zakopany wraz z łańcuchem w dole głębokości około 50 centymetrów. Wystraszone zwierzę trafiło do przytuliska w Majdanie Królewskim, gdzie przejdzie szczegółowe badania.

Policjanci pracują nad ustaleniem okoliczności i sprawcy tego zdarzenia. Funkcjonariusze zwracają się z apelem do mieszkańców Huty Komorowskiej i okolicznych miejscowości o pomoc w ustaleniu właściciela zwierzęcia. Jeżeli ktokolwiek rozpoznaje psa ze zdjęcia, prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Kolbuszowej tel. 17 22 75 310.

Fot., źródło policja.gov.pl