Bohaterski czyn kierowcy autobusu. Przydało się szkolenie z pierwszej pomocy

Toruński kierowca MZK Krzysztof Zakrocki potrafił zachować zimną krew, błyskawicznie ocenić sytuację i pomóc dziecku. Nie wahając się ani chwili uratował życie jedenastoletniej dziewczynki, która zasłabła. On sam wprawdzie nie czuje się żadnym bohaterem, ale cieszy się, że udało mu się pomóc. Te dramatyczne chwile uświadamiają jednak jak ważne są szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.

Sytuacja miała miejsce w połowie czerwca, kiedy pan Krzysztof prowadząc autobus podjechał pod jeden z przystanków na trasie. Nagle usłyszał krzyk. Okazało się, że to krzyczała matki 11-letniej dziewczynki, która pilnie potrzebowała pomocy. Kierowca wysiadł z pojazdu, aby ocenić powagę sytuacji.

Zauważyłem osuniętą dziewczynkę na ławce. Podniosłem i położyłem ją na ziemi. Sprawdziłem czy oddycha – nie oddychała. Przyłożyłem głowę do klatki piersiowej – klatka się nie ruszała. Wtedy zacząłem masaż serca. Po piątym czy szóstym uciśnięciu klatki piersiowej, u dziewczynki pojawił się oddech, nagle otworzyła oczy. To wszystko, co zrobiłem. Bardzo się cieszę, że udało mi się jej pomóc – wspomina Krzysztof Zakrocki, kierowca autobusu MZK.

W uznaniu jego bohaterskiego czynu i w podziękowaniu za obywatelską postawę prezydent Torunia Michał Zaleski wręczył bohaterskiemu kierowcy okolicznościowy prezent.

Wszyscy kierowcy MZK są wyszkoleni w taki sposób, aby potrafić się w takich sytuacjach zachować, jednak postawa pana Krzysztofa Zakrockiego jest warta upublicznienia. Chęć ratowania życia czy zdrowia innym, jest czymś, co należy docenić i zauważyć. Dlatego chcę, żeby pan pamiętał, że postawa człowieka odważnego, umiejącego w porę zareagować, jest przez nas uznawana za szlachetną i wyjątkową – przyznał Michał Zaleski.

Kierowcy MZK systematycznie przechodzą kompleksowe szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.

W zakresie udzielania pierwszej pomocy w MZK prowadzone są szkolenia od co najmniej kilku lat. Są systematycznie powtarzane, dzięki temu wszyscy nasi pracownicy, a przede wszystkim kierowcy i motorniczowie, posiadają wiedzę z zakresu pomocy przedmedycznej. Widać, że przynoszą one efekt – efekt w postaci uratowanej dziewczynki przez naszego kierowcę – dlatego będziemy je w dalszym ciągu kontynuować, a nawet rozszerzać – mówi Piotr Rama, zastępca prezesa MZK.

Wdzięczność Panu Krzysztofowi okazała również matka dziewczynki, która kilka dni po wydarzeniu przyszła do zajezdni autobusowej z figurką serduszka z dedykacją oraz listem z podziękowaniami od córki.

Fot. Małgorzata Litwin, źródło torun.pl