Państwo młodzi okazali się zbyt hojni

Czterej mieszkańcy z Białej Podlaskiej zorganizowali tzw. bramę weselną, czyli przeszkodę na drodze weselnego orszaku, z której, zgodnie z przyjętym zwyczajem, trzeba się wykupić. Jedyną akceptowaną przez nich „walutą” był alkohol. Zakończyło się to utratą przytomnością i wizytą w szpitalu. Rekordzistą został 30-latek, u którego stężenie alkoholu w organizmie osiągnęło 8 promili. A było to tak…

W sobotnie popołudnie dyżurny bialskiej komendy został poinformowany telefonicznie przez personel medyczny, że do miejscowego szpitala trafiło czterech nieprzytomnych mężczyzn znajdujących się w stanie upojenia alkoholowego. Skierowani do szpitala mundurowi ustalili, że czterej mieszkańcy Białej Podlaskiej w wieku od 30 do 42 lat zorganizowali tzw. bramę weselną dla znajomej młodej pary.

Zgodnie z przyjętym zwyczajem zatrzymali orszak weselny, uzależniając jego dalszą jazdę od wykupienia się przez młodych. Jedyną akceptowaną przez nich „walutą” był alkohol. Państwo młodzi okazali niebywałą hojność wręczając organizatorom bramy weselnej dziesięć półlitrowych butelek wódki. Ucieszeni takim obrotem spraw mężczyźni postanowili nie tracić czasu i rozpoczęli konsumpcję alkoholu na miejscu. W krótkim czasie przyjęli tak dużą ilość alkoholu, że stracili świadomość i konieczna była interwencja lekarska – relacjonują bialscy policjanci. 

Szpitalne badania stanu trzeźwości wykazały, że wszyscy mają grubo ponad 4 promile alkoholu. Rekordzistą został 30-latek, u którego stężenie alkoholu w organizmie osiągnęło 8 promili.

ZOBACZ TAKŻE:

Pijany kierowca wiózł na masce auta pijanego mężczyznę. Kiedy ten spadł, przejechał po nim

Fot., źródło policja.gov.pl