Wyszedł rano po chleb. Odnalazł się 170 kilometrów dalej całkowicie pijany!

61-latek ze Stalowej Woli w województwie podkarpackim został znaleziony kompletnie pijany, gdy spał sobie na chodniku Strzyżowie w województwie lubelskim. Kiedy policjanci zadzwonili do jego żony, zdziwiona kobieta powiedziała, że rano mąż wyszedł jedynie do sklepu i bezskutecznie próbuje się do niego dodzwonić. Jak udało się ustalić, mężczyzna przed laty mieszkał na terenie Strzyżowa. 

Wczoraj (30 maja) dyżurny hrubieszowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Strzyżów na chodniku leży mężczyzna. Na miejsce udali się policjanci, którzy zastali kompletnie pijanego 61-latka. Z mężczyzną nie dało się nawiązać logicznego kontaktu. Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia, aby udzielić mu niezbędnej pomocy medycznej. 61-latek posiadał przy sobie telefon komórkowy – informuje Edyta Krystkowiak z policji w Hrubieszowie.

Kiedy skontaktowano się z jego żoną okazało się, że kobieta była bardzo zdziwiona wiadomością, że jej mąż jest w Strzyżowie, ponieważ oboje mieszkają w Stalowej Woli. Mężczyzna tego samego dnia rano wyszedł do sklepu i miał zaraz wrócić do domu. Kobieta kilkakrotnie próbowała nawiązać z nim kontakt telefoniczny, ale bezskutecznie. Jak ustalono mężczyzna przed laty mieszkał na terenie Strzyżowa. 61-latek trafił do szpitala.

Teraz policjanci wyjaśniają w jakich okolicznościach mężczyzna znalazł się ponad 170 kilometrów od domu.

ZOBACZ TAKŻE:

Chcieli tylko sprawić radość wnukom

Fot., źródło policja.gov.pl