Wąż tajwański w pobliżu przedszkola

Warszawski Ekopatrol odebrał zgłoszenie o wężu, pełzającym w okolicy przedszkola przy ulicy Pruszyńskiego na Bielanach. Gad wzbudził sporo emocji. Z informacji przekazanych strażnikom miejskim wynikało, że wąż jest „dziwnego koloru i wygląda groźnie”.

Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zauważyli, że wąż uciekł pod maskę zaparkowanego w pobliżu samochodu osobowego.

 Po dłuższej chwili przy aucie pojawił się jego właściciel. Po otwarciu maski oczom strażników ukazał się kawałek czegoś, co nie przypomniało wyposażenia silnika. Gad nie zdążył się schować. Strażnicy delikatnie wydobyli uciekiniera i umieścili go w transporterze. W warszawskim oddziale CITES potwierdzono, że jest to wąż tajwański (zwany też – chińskim). Teraz będzie miał znacznie wygodniej i bezpieczniej niż w komorze silnika – podkreślają stołeczni strażnicy miejscy.

Wąż tajwański jest wężem niejadowitym, hodowlanym. Zamieszkuje południowo-wschodnią Azję, m.in Tajwan, Półwysep Koreański, Tajlandię oraz Półwysep Malajski. Żyje około dwunastu lat. Długość dorosłego osobnika wynosi od 130 do 250 centymetrów.

W maju opisaliśmy historię mieszkańca Warszawy spokojnie sprzątał swój przydomowy ogródek, kiedy jego uwagę zwróciło dziwne zachowanie psów, które dawały znać, że coś znalazły w trawie. Okazało się, iż był to wąż i to nie byle jaki. Od razu chwycił za telefon. Przybyli na miejsce specjaliści z Ekopatrolu stwierdzili, że jest żmija zygzakowata, jedyny jadowity wąż w naszym kraju. Więcej informacji znajdziecie tutaj.