W tym sklepie się miga!

Jak wynika z danych zebranych podczas ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego w Polsce, ponad 12% Polek i Polaków to osoby z różnymi niepełnosprawnościami, wśród nich m.in. blisko 100 tys. to Głusi i słabosłyszący, ponad 155 tys. to osoby niewidome i słabowidzące, a ok. 1,1 mln to osoby z niepełnosprawnościami ruchu.** Natomiast w 2017 roku osoby po 60. roku życia stanowiły blisko 25% naszego społeczeństwa.***

Osoby z różnymi niepełnosprawnościami to znaczna i ważna część naszego społeczeństwa, która może czuć się pomijana w wielu miejscach. Cały czas brakuje rozwiązań, dzięki którym będą mogły czuć się w pełni niezależne i komfortowo bez względu na to, gdzie są i co robią. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby wprowadzać różne udogodnienia w miejscach takich, jak IKEA – tłumaczy Katarzyna Tręda-Pisera, rzecznik osób niepełnosprawnych z Urzędu Miasta Łódź.

To właśnie w IKEA Łódź sprzedawcy nie migają się od obsługi Głuchych* czy słabosłyszących. W ramach projektu „IKEA dla wszystkich”, realizowanego w sklepie, grupa pracowników nauczyła się języka migowego. Ponadto dla osób starszych i z niepełnosprawnością ruchu w restauracji przygotowana została strefa dostosowana do ich potrzeb. A to tylko niektóre z rozwiązań wdrożonych tam w ostatnim czasie. Pracownicy sklepu sami zainicjowali i zrealizowali projekt. Jego pomysłodawczyniami są Patrycja Matusiak i Wiktoria Rock, które pracują na stanowisku sprzedawcy w tym sklepie. Obie studiują logopedię z audiologią i współpracują z osobami m.in. z niepełnosprawnościami czy z uszkodzeniami słuchu, a także z osobami starszymi. Swoje zainteresowania, wrażliwość oraz zrozumienie potrzeb innych postanowiły wykorzystać w IKEA i pokazać, że jest to ważne i uniwersalne. 

Pomysł na projekt pojawił się w momencie zauważenia przez nas trudności podczas obsługi osób m.in. głuchych. Jego celem jest przełamanie bariery między pracownikiem i klientem z niepełnosprawnością, ale też pokazanie, że w naszym sklepie każdy może zrobić zakupy w komfortowy dla niego sposób, także jeżeli chodzi o komunikację z naszymi sprzedawcami. Projekt ma też uświadomić nam wszystkim, że niewielkie działania z naszej strony mogą zrobić dużą różnicę dla osób z niepełnosprawnościami – tłumaczy jedna z pomysłodawczyń Patrycja Matusiak.

Aby ułatwić komunikację, sklep zorganizował kurs Systemu Języka Migowego dla 15 pracowników. Nauczyli się oni podstawowych zwrotów, między innymi jak się przywitać, alfabetu palcowego, liczebników, kolorów czy nazw działów.

O ile łatwiej jest nam skomunikować się z osobami z niepełnosprawnością ruchu czy osobami niewidomymi, ponieważ możemy porozumieć się w języku polskim fonetycznym, o tyle w przypadku głuchych nie mamy takiej możliwości. Nie słyszą naszej mowy, przez co często nie rozumieją także tego, co jest zapisane. Głusi mają swój odrębny język, język migowy, który składa się z innej fleksji oraz gramatyki i jest językiem przestrzenno-wizualnym – podkreśla Sławomir Goniewicz, który prowadzi zajęcia fakultatywne z języka migowego na Uniwersytecie Łódzkim.

Każdy z pracowników, który posługuje się systemem języka migowego, oprócz identyfikatora ze swoim imieniem nosi także przypinkę „Słyszę, ale migam”. Przy każdym punkcie informacyjnym znajduje się także piktogram, który informuje o dostępności obsługi w języku migowym.

Pracownicy podeszli z entuzjazmem do kursu, między lekcjami wspólnie powtarzali zwroty, których się nauczyli. Pozwoliło to także przełamać barierę, która występowała w kontakcie z osobami Głuchymi i słabosłyszącymi. Nasi sprzedawcy nie migają się teraz od obsługi takich klientów, tylko migają z nimi. Pracownicy, którzy nie uczestniczyli w kursie, mogą skorzystać z urządzenia mobilnego ze specjalną aplikacją. Dzięki niej łączą się on-line z tłumaczem języka migowego i za jego pośrednictwem pomagają klientowi. Wygląda to jak wideokonferencja – wyjaśnia Wiktoria Rock z IKEA Łódź.

*Głusi pisane przez duże G tworzą mniejszość kulturowo-językową. Ich ojczystym językiem jest Polski Język Migowy. Jeśli chodzi o przynależność do środowiska Głuchych – nie decyduje o tym stopień utraty słuchu a poczucie tożsamości i przynależności do tej kultury. Głusi nie uważają się za osoby niepełnosprawne i często spotykamy się z prośbą o nienazywanie ich w ten sposób przez słyszącą część społeczeństwa.
**www.stat.gov.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Naukowiec odsłania karty – wróżki pod lupą

Fot., źródło informacje prasowe