Włamał się, aby… usmażyć sobie frytki i mięso

W nietypowy sposób zachował się mężczyzna, który włamał się do jednego z budynków organizacji charytatywnej. Będąc w środku włamywacz przyrządził sobie posiłek z produktów, które znalazł w kuchni. Później jak gdyby nigdy nic opuścił budynek. Choć brzmi to mało poważne, to teraz grożą mu bardzo poważne konsekwencje.

 – Z relacji zawiadamiającego wynikało, że do włamania doszło tuż przed godziną 4. Włamywacz uszkodził rolety zewnętrzne, a następnie wybił szybę w oknie i wszedł do środka budynku, w którym mieści się m.in. kuchnia oraz stołówka. Będąc wewnątrz postanowił skorzystać z produktów spożywczych oraz sprzętu znajdującego się w kuchni. Kilkadziesiąt minut zajęło mu usmażenie frytek oraz mięsa. Po zjedzeniu przygotowanego przez siebie posiłku wyszedł z budynku – relacjonuje rzecznik kaliskiej policji Anna Jaworska-Wojnicz.

Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze przejrzeli zapis zabezpieczonego monitoringu. Rozpoznali na nim sprawcę, którym okazał się być 26-latek bez stałego miejsca pobytu. Niespełna 48-godzin później został zatrzymany przez dzielnicowych. Już usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przyznał się do jego popełnienia. Za to przestępstwo grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Włamywacz utknął na drzewie podczas ucieczki

Fot. główne ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl