Karetką jak taksówką i bez kolejki

– Karetką bez kolejki – taki oto ogromny mit, krąży wśród ludzi. Niestety, krąży również wśród lekarzy, niezwiązanych z medycyną ratunkową i szpitalną. Nadużywania, których przyczyną jest: „A bo z wami będzie szybciej”, „Bo jak byłam ostatnio sama, to bardzo długo czekałam”,”Jak pojadę karetką, to nie będę czekać w kolejce” – wyjaśnia ratownik medyczny, admin „Z Wnętrza Karetki”.

– Wczorajszy hit: Najpierw piękne przywitanie „Bo ja też jestem lekarzem…; „Dobrze, to skoro trwa to kilka dni i skoro Pan jest chodzący, to dlaczego nie udaliście się Państwo sami?”; „Bo jak byliśmy ostatnio, to czekaliśmy 8 godzin”;. „Dobrze, ale my, w takim wypadku, jesteśmy traktowani tylko, jak darmowa taksówka, a czas oczekiwania, będzie dokładnie taki sam.”; „No co Pan za bzdury opowiada??”. Tłumaczymy dalej… „No dobrze, ale to zamiast sześć godzin, będzie czekał trzy.” Tłumaczenie, jak widać, nic nie dało. Na informację, że moglibyśmy być na prawdę potrzebni gdzieś indziej, słyszymy: „To niech Pan szybciej pisze te dokumenty, a nie dyskutuje i blokuje zespół…”– relacjonuje ratownik medyczny, admin “Z Wnętrza Karetki”, który opisuje prawdziwe sytuacje z pracy ratownika medycznego.
A skąd bierze się mit, że karetką to bez kolejki? Otóż miały być nią przywożone osoby w stanie bezpośredniego zagrożenia życia i tylko takie. Osoby, które po prostu nie mogą czekać!

Mało tego, na każdym SORze miało być szybko i bez kolejki, dokładnie, z tego samego powodu. Miały tam trafiać tylko i wyłącznie osoby, w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, a nie pacjenci na przebadanie lub niemogący dostać się do specjalisty drogą tradycyjną… – wyjaśnia admin w poście. 

Jak dodaje, pamiętajmy, jakie jest zadanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Zamiast wymagać, obrażać i straszyć, spójrzmy czasami na chłodno. Może lepiej, od czasu do czasu przemilczeć lub podziękować…