60-latka w okrutny sposób pozbyła się kociąt

Na WieleLiter.pl pisaliśmy o znalezionych w śmietniku pięciu małych kotkach. 60-latka z gminy Sława w woj. lubuskim, która wyrzuciła zwierzęta początkowo nie chciała przyznać się do winy, ale nie pozostanie bezkarna. Natomiast piątka kociąt nabiera sił w domu policjanta ze Sławy, który je przygarnął pod opiekę.

Przypomnijmy. Dwie kobiety przechodzące 8 maja wieczorem przez skwer w Sławie z pewnością nie spodziewały się, że dokonają takiego ponurego odkrycia. Panie usłyszały dziwne odgłosy, które wydobywały się z pobliskiego śmietnika. Postanowiły to sprawdzić i zauważyły w głębi kosza poruszający się worek foliowy. Po chwili na miejscu pojawił się patrol policji.

Sierż. szt. Jan Maławski wydobył z kosza zwiniętą torbę foliową w której znajdowało się pięć malutkich kotków. Kocięta natychmiast zostały wyciągnięte z torby. Policjant nie mógł pozostać obojętnym na ich los. W domu ma kotkę, która okociła się kilka dni wcześniej. Postanowił, że pięć małych kociąt, które zostały porzucone zabierze do siebie i się nimi zaopiekuje – powiedziała podkom. Maja Piwowarska, oficer prasowy KPP Wschowa.

Sławscy policjanci trzy dni później (11 maja) zatrzymali 60-letnią mieszkankę gminy Sława, która postanowiła pozbyć się pięciu bezbronnych kotków. Kobieta początkowo starała się wmówić policjantom, że nie miała nic wspólnego z tym okrutnym postępowaniem, ale w końcu przyznała się. Teraz grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności za znęcanie się nad zwierzętami.

Jest też happy end – małe kocięta nabierają sił w domu mundurowego. (galeria)

ZOBACZ TAKŻE:

Policjanci, szukając narkotyków dokonali makabrycznego odkrycia