Marihuana przyczyną stresu…


– Wbrew opiniom użytkowników, marihuana nie powoduje rozluźnienia i uczucia błogości. Często jest odrzucana przez organizm, na ogół na pobliskie trawniki bądź w krzaki, a znaleziona przez strażników miejskich wywołuje nerwowe zachowania u używającego. Tak było na Żoliborzu – konstatują warszawscy strażnicy miejscy.

Patrolujący 30 kwietnia okolice ulicy Włościańskiej strażnicy miejscy zauważyli młodego mężczyznę. On również ich zauważył i wyraźnie się denerwując na ten widok. Mając uzasadnione podejrzenie, że młodzieniec ma coś do ukrycia, podjęto interwencję. Okazało się, ze dwudziestolatek posiada foliową torebkę z roślinnym suszem o zapachu mocno charakterystycznym. 

Młody człowiek został doprowadzony na komisariat policji, gdzie znalezisko zostało sprawdzone narkotestem. Susz okazał się, zgodnie z przypuszczeniami strażników, marihuaną. Jej posiadacz pozostał w dyspozycji policji. 

To nie była jedyna tego typu interwencja strażników miejskich w ciągu ostatnich kilku dni. Przed południem 29 kwietnia  stołeczny patrol kontrolując Skwer Boruty przy ulicy Kawęczyńskiej zauważył dwóch młodych mężczyzn, którzy na widok funkcjonariuszy zaczęli się nerwowo zachowywać, szybko chowając coś do swoich kieszeni. Strażnicy poprosili o okazanie dokumentów tożsamości – jeden był nieletni i dysponował tylko legitymacją szkolną.

Uczeń drżącym głosem zapytał czy może wrócić do szkoły i cały czas chował coś w kieszeni. Funkcjonariusze wydali jednak polecenie okazania zawartości, tak czujnie ukrywanej przez odpytywanego. Dopiero kolejne wezwanie poskutkowało. W drżącej ręce nieletniego strażnicy ujawnili fifkę i woreczek z suszem roślinnym. W trakcie tych czynności drugi starszy kolega, rzucił się do ucieczki tak szybkiej, że pozostawił swój plecak i… zgubił jeden but. Nie wiadomo czy strata buta czy plecaka spowodowała powrót niedoszłego uciekiniera do strażników. Również w jego kieszeni funkcjonariusze znaleźli woreczek z niedozwoloną substancją. Obu młodzieńców przekazano wezwanemu patrolowi policji – relacjonują strażnicy miejscy z Warszawy. 

Za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a w wypadku mniejszej wagi podlega grzywnie albo karze ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Jeśli ktoś posiada znaczną ilość środków odurzających, grozi mu do 10 lat za kratkami.

ZOBACZ TAKŻE:

Starsze panie nieźle zabalowały. Nie były w stanie dmuchać w alkomat

Fot., źródło Straż Miejska Warszawa