Kierowca ciężarówki z Ukrainy staranował szlaban i wjechał na zamknięty przejazd kolejowy. Chwilę później w tira wjechał pociąg towarowy. Zapewne na takie nieodpowiedzialne zachowanie Ukraińca wpłynął jego stan upojenia, choć wyszło to dopiero w szpitalu. Mężczyzna miał nie tylko promile we krwi, ale też ogromne szczęście!
Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątkowy wieczór (26 kwietnia) po godz. 18 na ulicy Sobieskiego w Świebodzinie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący ciężarówką z naczepą wjechał na strzeżony przejazd kolejowy, taranując wcześniej szlaban.
– Chwilę później w naczepę wjechał pociąg towarowy, przez co oddzieliła się ona do ciągnika siodłowego, w którym znajdował się wciąż kierowca ciężarówki. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikomu – kierowcy ciężarówki, maszyniście pociągu ani innym postronnym osobom nic się nie stało. Na miejsce przybyły służby ratunkowe oraz patrole świebodzińskiej policji. Policjanci zatrzymali 56-letniego kierującego ciężarówką, obywatel Ukrainy. Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu, jednak nie chciał poddać się badaniu trzeźwości. Zrobił to dopiero w szpitalu po badaniu krwi. Tam policyjny alkomat wskazał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie – relacjonuje Maciej Kimet z policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia. Świebodzińscy policjanci będą teraz ustalać okoliczności tego zdarzenia.
ZOBACZ TAKŻE:
Pijany przyjechał do komisariatu zgłosić przestępstwo. Teraz to jemu grozi więzienie