Przychodzi poszukiwany na policję…

45-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla zgłosił się na komendę, bo chciał sprawdzić swój stan trzeźwości. Okazało się, że postąpił słusznie, bo w jego organizmie nadal krążył alkohol i lepiej, aby miał tego świadomość. Miał jednak „pecha”, bo przy okazji policjanci sprawdzili jego dane i okazało się, że jest… poszukiwany.

Jak informują policjanci z Kędzierzyna-Koźla, kilka dni temu zgłosił się do nich mężczyzna, który chciał skontrolować swój stan trzeźwości. Przeprowadzone przez policjantów badane wykazało w organizmie 45-latka blisko 1,5 promila alkoholu.

Dodatkowo, gdy funkcjonariusze sprawdzili dane mężczyzny w policyjnych bazach okazało się, że jest on poszukiwany przez sąd rejonowy w Kluczborku, ponieważ nie zapłacił 400 złotych kary grzywny za popełnione wykroczenie. Mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla po wpłaceniu zaległości został zwolniony.

Na WieleLiter.pl pisaliśmy też o 32-letnim mieszkaniec Lublina, który  sobie „popił”, a następnie postanowił sprawdzić w lubelskiej komendzie stan swej trzeźwości. Okazało się, że ma blisko pół promila alkoholu w organizmie, a także… dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów i fałszywe prawo jazdy. To jednak nie był koniec jego kłopotów. Okazało się bowiem, że mimo iż był nietrzeźwy, ktoś widział jak chwilę wcześniej parkuje swój samochód pod siedzibą policji. Całą historię znajdziecie tutaj.

ZOBACZ TAKŻE:

Nie chciał ponownie trafić za kratki, więc znalazł nietypową kryjówkę