Droższe od nich są jedynie trufle

– Smardze to jedne z pierwszych wiosennych grzybów, które otwierają długo oczekiwany sezon przez grzybiarzy. Tylko, niestety, z koszyczkiem do lasu nie biegniemy – podkreślają leśnicy z Nadleśnictwa Wisła. 

Ktoś powie: no jak to przecież w lesie każdy grzyby zbierać może!

Nie w tym przypadku. Smardz jest gatunkiem częściowo chronionym i na naturalnych stanowiskach zbierać go nie można. Ale, jeżeli pojawia się w przydomowym ogródku już tak. Warto czasem zerknąć przy wiosennych pracach w ogrodzie czy nie kryje się gdzieś wspaniały klejnot w postaci owocnika smardza. Ze względu na wyszukany smak i aromat smardze mają wielu amatorów o czym świadczyć może fakt, że droższe od nich są jedynie trufle – wyjaśniają pracownicy Nadleśnictwa Wisła.

Jak podaje Wikipedia, owocniki są jadalne, cenne pod względem spożywczym, smaczne, przydatne do obróbki zarówno świeże jak i suszone, jednak w stanie surowym są toksyczne dla człowieka. Występowanie smardza jadalnego potwierdzono w Austrii, Chinach, Czechach, Danii, Francji, Hiszpanii, Japonii, Kanadzie, Korei Południowej, Kostaryce, Meksyku, Niemczech, Norwegii, Nowej Zelandii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Stanach Zjednoczonych, Szwecji i Tajwanie. W naszym kraju jest rzadki. W latach 1983 – 2014 był objęty ścisłą ochroną gatunkową, obecnie objęty ochroną częściową. Ochronie podlegają okazy rosnące poza terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych oraz poza terenami zieleni.

Fot. główne ma charakter poglądowy Andreas Kunze/Wikimedia

ZOBACZ TAKŻE:

Wiosenna radość cieszenia się z drobiazgów