28-letni pasażer z Chin przed startem samolotu linii Lucky Air wrzucił do silnika maszyny… monety. Jak tłumaczył zrobił „na szczęście”, aby lot przebiegł bez żadnych zakłóceń. Efektem był odwołany lot i 162 niezadowolonych pasażerów, którzy z miasta Anqing do Kunming polecieli dopiero następnego dnia. To nie pierwszy tego typu przypadek rzucania monetami.
Jak informuje Independent, personel znalazł kilka monet w pobliżu i od razu uruchomiono procedury bezpieczeństwa. 28-letni sprawca przyznał się do wrzucenia monet podczas wejścia na pokład, ponieważ myślał, że przyniesie szczęście.
Pasażerowie musieli poczekać, aby silnik został dokładnie sprawdzony i polecieli dopiero następnego dnia. Koszt odwołania lotu wyniósł ponad 80 tysięcy złotych. Mężczyzna został aresztowany na siedem dni. Linia lotnicza zapowiada, że pozwie go o zwrot kosztów.
To nie pierwszy przypadek, gdy pasażer próbował wrzucić monety do silnika lotniczego na szczęście. Dwa lata temu tak zachowały się dwie starsze panie (jedna z nich na tym samym locie co 28-latek) oraz pasażer, który próbował rzucić dziewięć monet do silnika, aby tym sposobem modlić się o bezpieczeństwo. Jedna z nich trafiła do celu, co spowodowało opóźnienie lotu o pięć godzin. Zwyczaj rzucania monet na szczęście praktykowany jest w niektórych religiach, np. w buddyzmie.
Fot. ma charakter poglądowy autor byeangel from Tsingtao, China/Wikimedia
ZOBACZ TAKŻE: