Do niecodziennego zdarzenia drogowego zostali wezwani kilka dni temu ryccy policjanci. W miejscowości Kłoczew w województwie lubelskim na jezdnię wprost pod koła osobowego renaulta nagle wtargnęła kura. Policję powiadomił kierowca, 25-letni mieszkaniec gminy Kłoczew.
W wyniku zderzenia zwierzęcia z autem, został uszkodzona atrapa chłodnicy pojazdu. Niestety, ptak nie przeżył konfrontacji z pojazdem. Jak ustalili policjanci, kierujący pojazdem był trzeźwy. Właściciel kury, która doprowadziła do kolizji, czyli 36-letni mieszkaniec gminy Kłoczew został ukarany mandatem karnym za nieostrożne trzymanie drobiu.
W zeszłym roku w Zdyni w województwie małopolskim doszło do równie nietypowego zdarzenia drogowego. Samochód osobowy zderzył się z krową. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że jeden z mieszkańców pędził stado krów po zmroku po drodze publicznej. Zwierzęta były niewidoczne dla nadjeżdżającego kierowcy peugeota, który zderzył się z jednym z nich. Na szczęście kierowcy samochodu ani właścicielowi zwierząt nic się nie stało. Poturbowane zwierzę dołączyło do stada i wróciło do gospodarstwa.
Jak się okazało, właściciel zwierząt pędził je niezgodnie z zasadami ruchu drogowego. Ponadto w czasie interwencji okazało się ponadto, że właściciel zwierząt był nietrzeźwy. Badanie wykazało 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z popełnionymi wykroczeniami mężczyzna ukarany został mandatem karnym w wysokości tysiąca złotych.
Policjanci przypominają, że zgodnie z obowiązującymi przepisami to na właścicielu ciąży obowiązek sprawowania właściwego nadzoru nad zwierzętami i opieki nad nimi. Brak takiego nadzoru stanowi wykroczenie. Ponadto biegające po drodze zwierzęta mogą stanowić zagrożenie dla pojazdów, których kierowcy niejednokrotnie podejmują gwałtowne manewry celem ich ominięcia, przez co narażają siebie i innych uczestników ruchu na przykre konsekwencje.
ZOBACZ TAKŻE:
Zdjęcie główne ma charakter poglądowy; źródło policja.gov.pl