Depresję można wyleczyć – warto szukać pomocy

23 lutego przypada Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Według Światowej Organizacji Zdrowia z depresją zmaga się ponad 350 milionów ludzi, co czyni ją jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych. Zaburzenia depresyjne zdiagnozowano u ponad 5 procent Polaków, a objawy depresyjne pojawiają się nawet u 32 procent osób w wieku 13-17 lat. Jednak liczba osób, które zmagają się z nią, ale nie szukają pomocy specjalistów i nie zostały zdiagnozowane, jest o wiele wyższa.

Jak rozpoznać depresję?

Depresja należy do grupy zaburzeń afektywnych, czyli zaburzeń nastroju. Jedni pacjenci cierpią na depresję przewlekłą, podczas której objawy stale się nasilają, u innych ma ona charakter nawracający – z epizodami o różnym nasileniu.

Osoba cierpiąca na depresję odczuwa obniżenie nastroju i przeżywania, stopniowo traci radość życia – przestają ją cieszyć rzeczy, które do tej pory sprawiały jej przyjemność, natomiast zaczyna dominować smutek i pustka. Chorym towarzyszy uczucie zobojętnienia, brak odczuwania przyjemności z dotychczasowych zainteresowań, brak ochoty na jakiekolwiek działanie. Pojawiają się wahania nastroju – obniżona kontrola nad emocjami, częsty płacz lub odwrotnie – wzmożona impulsywność.

U chorych w głębokiej depresji mogą się pojawić problemy w codziennym funkcjonowaniu – kłopoty ze wstaniem z łóżka, ubraniem się czy pójściem do pracy. Relacje z rodziną i bliskimi zostają zaburzone, ponieważ osoba zmagająca się z depresją nie jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego najprostsze czynności sprawiają jej trudność, przestaje zabiegać o uwagę i nie poświęca czasu innym.

Depresja to nie tylko niechęć do życia, poczucie bezsensu, bezsilności i beznadziei, ale także zaniżona samoocena i umniejszanie swoich dokonań. W obrazie klinicznym często pojawiają się zaburzenia snu, brak apetytu oraz lęk, którego chory nie jest w stanie określić.
Trzeba jednak pamiętać, że depresja nie zawsze objawia się obniżonym nastrojem i przygnębieniem, a chory może przybierać maski, które utrudniają zdiagnozowanie choroby. Więcej o przyczynach depresji, objawach, profilaktyce i leczeniu można przeczytać na stronie internetowej poświęconej tej chorobie.

Zwróć się z prośbą o pomoc

Ponad 65 procent Polaków deklaruje, że zauważyło oznaki depresji u kogoś ze swojego otoczenia. Wciąż nie umiemy jednak swobodnie rozmawiać o tej chorobie, a 81 procent badanych twierdzi, że depresja jest chorobą wstydliwą i nie należy się z nią afiszować.

Osoby cierpiące na zaburzenia depresyjne z obawy przed stygmatyzacją nie podejmują próby sięgnięcia po pomoc. Nieleczona depresja sprawia, że objawy się pogłębiają, niosąc zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia, jeśli towarzyszą im myśli samobójcze. Wczesna diagnoza zwiększa szansę na wyleczenie. Przy depresji o łagodnym nasileniu często wystarcza psychoterapia, a wtedy lekarz może podjąć decyzję o niesięganiu po środki farmakologiczne. Jeśli konieczna jest także terapia lekowa, specjalista w taki sposób dobiera właściwy środek i dawkę, aby terapia była bezpieczna, a leki nie powodowały uzależnienia.

Młodzież w grupie wysokiego ryzyka

U młodych osób depresję mogą nasilać trudności związane z procesem kształtowania się tożsamości i kryzys rozwoju osobowości. W przypadku młodzieży choroba ma często niestereotypowy przebieg – objawy to m.in. zaburzenia koncentracji, rozdrażnienie, zmęczenie, złe samopoczucie fizyczne, niskie poczucie własnej wartości, izolowanie się i zachowania autodestrukcyjne. Symptomy te są przypisywane trudom okresu dojrzewania i przez to bagatelizowane. Oprócz rodziców, osobami, które mogą zauważyć u młodej osoby symptomy depresji, są nauczyciele.

Celem kampanii „Depresja. Rozumiesz – Pomagasz” przygotowanej przez Ministerstwo Zdrowia jest edukacja społeczeństwa i walka ze stygmatyzacją osób cierpiących na depresję. Szczegóły znajdziecie na stronie wyleczdepresje.pl. O depresji poczytasz też tutaj.

ZOBACZ TAKŻE:

Aby przeżyć, potrzebujemy czterech uścisków dziennie, aby się rozwijać – dwunastu