Pijany przyjechał na komendę sprawdzić… stan trzeźwości

32-letni mieszkaniec Lublina „popił” w sobotę i postanowił sprawdzić w lubelskiej komendzie stan swej trzeźwości. Okazało się, że ma blisko pół promila alkoholu w organizmie, a także… dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów i fałszywe prawo jazdy. To jednak nie był koniec jego kłopotów. Okazało się bowiem, że mimo iż był nietrzeźwy, ktoś widział jak chwilę wcześniej parkuje swój samochód pod siedzibą policji. Teraz będzie się tłumaczyć przed sądem. Grozi mu do 5 lat za kratkami.

Jak informują lubelscy policjanci, 3 lutego tuż przed godz. 13 do komendy miejskiej policji w Lublinie zgłosił się mężczyzna, który chciał sprawdzić stan trzeźwości. Policjant, pełniący służbę przeprowadził kontrolę, która wykazała w organizmie mężczyzny blisko pół promila alkoholu. Problem w tym, że 32–letni mieszkaniec Lublina był widziany chwilę wcześniej, jak parkuje swojego seata pod bramą komendy.

Mężczyzna okazał mundurowym zagraniczne prawo jazdy, które jak się okazało jest podrobione i dodatkowo podał fałszywe dane. Funkcjonariusze ustalili prawdziwe dane nieodpowiedzialnego kierowcy. Okazało się, że jest to 32-letni mieszkaniec Lublina. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie wyszło na jaw, że mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. W ubiegłym roku odbywał karę pozbawienia wolności za kierowanie w stanie nietrzeźwości – wyjaśnia Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji.

32-latek usłyszał cztery zarzuty. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Ona próbowała złapać “stopa”, on był pijany. Najbliższe miesiące spędzą za kratkami

Fot. ma charakter poglądowy, źródło policja.gov.pl