Nastolatki udawały dorosłych. Teraz będą się tłumaczyć w sądzie dla nieletnich

Jak wiadomo kłamać nie warto. Jednak, gdy w grę wchodzi nastoletnia miłość trudno powoływać się na rozsądek i myślenie o konsekwencjach. Radość z kłamstwa trwała w tym przypadku bardzo krótko, bo dziewczyna została przekazana rodzicom, a chłopak trafił do środka wsparcia rodziny w którym przebywa.

W ostatni dzień stycznia 31 stycznia około 12:25 patrol mieszany straży miejskiej i policji z Warszawy zainteresował się dwójką nastolatków, palących papierosy na Bielanach.

– Mimo, że wygląd jednoznacznie wskazywał, że są to nastoletnie dzieci z wielką powagą i dumą paliły papierosy, udając dorosłych. Chłopak w czasie legitymowania podał dane personalne swojego starszego brata, licząc na to, że funkcjonariusze zadowolą się czymkolwiek i pojadą dalej. Dziewczyna oświadczyła, że zna dobrze towarzyszącego jej nieletniego, bo jest jej chłopakiem. Radość z kłamstwa trwała jednak krótko, funkcjonariusze w bazie danych ustalili, że osoba o podanych danych istnieje, jednak jest to starszy brat piętnastolatka – relacjonują stołeczni strażnicy miejscy.

I tak oto dziewczyna została przekazana rodzicom, chłopak trafił do środka wsparcia rodziny w którym przebywa. Sprawą zajmie się też sąd dla nieletnich. 

ZOBACZ TAKŻE:

Nietypowy “gość” napędził strachu warszawiance

Narkotyki w słodyczach na poczcie. Trzy osoby trafiły do szpitala

Fot. główne ma charakter poglądowy, źródło Straż Miejska Warszawa