Choć nic im nie brakowało, seniorki postanowiły „dorobić” do emerytury (foto)

Elegancko ubrane, starsze panie z Warszawy, budzące zachowanie swoim wyglądem wchodziły do drogerii i zagadywały personel. Zawsze były miłe i uśmiechnięte. Nikt z pracowników nawet nie pomyślał, że gdy jedna z pań z nimi rozmawiała, to druga sięgała po flakoniki najdroższych perfum, wkładała je do swojej torebki i wychodziła bez płacenia. A później obie wsiadały do rocznego mercedesa i odjeżdżały.

Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy przedsiębiorcze mieszkanki warszawskiej Pragi dały się złapać przez kamery monitoringu. Pracownicy sklepu zawiadomili o kradzieżach wilanowskich policjantów. Ci wszczęli dochodzenie i zajęli się sprawą. Po kilku dniach mundurowi trafili na ślad 70-latki i jej o 5 lat starszej sąsiadki.

Wizyta policjantów nie spodobała się kobietom, które świętowały swój sukces przy herbatce w mieszkaniu jednej z nich. Obie podejrzane zostały zatrzymane i przewiezione do policyjnego aresztu. Jedna z nich usłyszała zarzuty dwóch kradzieży kosmetyków wartych 1500 złotych, druga zaś odpowie za jedną kradzież produktów o wartości 2000 złotych. Podczas przesłuchania kobiety tłumaczyły się, że sytuacja finansowa zmusiła je do takiego postępowania, ponieważ często nie mają z czego żyć. Jednak, jak ustalili policjanci, styl życia obu pań, sposób ubierania się i wystrój mieszkań mijały się bardzo z ich twierdzeniem o skromnym życiu – relacjonuje stołeczna policja. 

Teraz o dalszym losie obu pań zadecydują sąd, które może je skazać nawet na pięć lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ TAKŻE:

Goleniowska seniorka została naklejkowym rabusiem!

Mieszkańcy Elbląga “obrobili” robakomat (video)

Fot., źródło policja.waw.pl