Obrus pełen wspomnień, wzruszeń i miłości

Jak utrwalić wszystkich tych, którzy zasiadają z nami przy świątecznym stole? Możemy zrobić zdjęcia albo zainspirować się pomysłem pewnej amerykańskiej rodziny. U nich każdy gość już od 18 lat podpisuje się na obrusie. Szczególne istotne są podpisy tych, którzy odeszli.

Zaczęliśmy tworzyć ten obrus w 2000 roku. Roku. Są tam podpisy wszystkich tych, z którymi obchodziliśmy Święto Dziękczynienia przez te lata. Jestem bardzo wzruszona, że mam podpisy tych, którzy już nas opuścili. Nie ma już z nami Mamy, ojca Davida i naszej córeczki Mary. Najpierw każdy podpisuje się, a później ja haftuję te podpisy, każdego roku innym kolorem, aby łatwiej było rozróżnić. Ten obrus to dla nas prawdziwy skarb – podkreśla Deb Mills, twórczyni niezwykłego obrusa.

Jeszcze jest czas, aby kupić biały obrus i zacząć tworzyć własną rodzinną historią. Poczuliście się zainspirowani? <3

ZOBACZ TAKŻE:

Choinka nie jest jedyną świąteczną rośliną w naszych domach