Kombatant z kampanii wrześniowej skończył 104 lata

Adam Serafin swoją walkę o Ojczyznę prawie przypłacił życiem, gdyż był ranny. Miał jednak szczęście. Nadal zresztą ma, bo ciągle dobrze sobie radzi. Podkreśla, że najważniejsze to unikać stresu. Jest też doskonałym przykładem na to, że na miłość nigdy nie jest za późno – drugą żonę poślubił bowiem w wieku 74 lat. 

Adam Serafin urodził się 12 grudnia 1914 w województwie lubelskim. Jest kombatantem z okresu kampanii wrześniowej. Po wojnie przyjechał do Gdyni, a na dobre zadomowił się w Gdańsku. W Trójmieście poznał pierwszą żonę i tam urodziło się jego czworo dzieci.

– Tata radzi sobie dobrze, jest bardzo samodzielny. Rano i wieczorem ścieli sobie łóżko, pomaga mi w kuchni, nakrywa stół do jedzenia, zmywa naczynia. Jest kontaktowy, rozmowny i towarzyski – podkreśla Ludmiła Browarczyk, córka pana Adama.

Ogląda też telewizję, a zwłaszcza interesują go programy historyczne, przyrodnicze. Lubi też czytać książki.  Na urodzinach Adama Serafina w imieniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza pojawił się jego zastępca  Piotr Kowalczuk. Oprócz drobnych podarunków i dyplomu jubilat otrzymał Medal 100-lecia Niepodległej. To wyróżnienie dedykowane osobom, które w szczególny sposób zasłużyły się dla Gdańska. Stuletni mieszkańcy tego miasta, decyzją prezydenta, dołączają do grona wybitnych osobowości gdańskiego życia publicznego. Wśród gości byli też członkowie Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, od których 104-latek dostał urodzinowe dyplomy.

Szanowny jubilat zdradził sposób na długowieczność. Podkreśla, że należy się wysypiać, unikać stresu i nie wolno palić papierosów.

ZOBACZ TAKŻE:

89-latek od najmłodszych lat codziennie zażywa witaminę S jak sport! (video)

Fot. Grzegorz Mehring,  źródło Gdansk.pl