A u żubrów niespodzianki

Na początku listopada wrocławskie zoo doczekało się kolejnych żubrzych narodzin. Na świat przyszła córka 9-letniej Poriny i 14-letniego Kaliguli. To szósty członek obecnego stada. Z początkiem grudnia zostanie wpisana do Księgi Rodowodowej Żubrów, gdzie zarejestrowana będzie pod imieniem Portmonetka. Imię to nie jest przypadkowe.

Nadawanie imion podlega ściśle określonym zasadom. Pierwsze dwie litery imion są zarazem literami rozpoznawczymi hodowli. W Polsce żubry, których imiona zaczynają się od „PL”, pochodzą z hodowli w Pszczynie, a od „PO” – z innych ośrodków w kraju. Pierwsze litery „KA” oznaczają, że zwierzęta zostały odłowione ze stada dziko żyjącego i włączone do hodowli zamkniętej, natomiast „PU” na początku imion mają wszystkie osobniki linii nizinno-kaukaskiej.  

Żubry to polski gatunek, więc nie potrzebują ogrzewanej stajni czy egzotycznych owoców. Nasz klimat jest dla nich idealny. Za to, jak każde zwierzę, muszą mieć stały dostęp do wody. Latem to nie problem, ale zimą, woda w poidłach zamarza. Rozwiązaniem jest podgrzewane poidło, które zakupił dla żubrów sponsor. Jakiś czas później zgłosiliśmy zapotrzebowanie na czochradła. Z tym też nie było kłopotu. Sprzęt już jest, na razie korzysta z niego tylko Kaligula , a pozostałe patrzą obserwują z „bezpiecznej odległości, ale to się szybko zmieni – mówi Łukasz Karolik, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo.

Żubry to największe w Europie dziko żyjące ssaki. Samiec osiąga masę od pięciuset do tysiąca kilogramów i ma do dwóch metrów wysokości. Dla porównania, drugi w kolejności to niedźwiedź brunatny z masą około czterystu kilogramów. W Polsce żyje ponad 1 870 żubrów, z czego wolno żyjących jest aż 1 635 (zamieszkują głównie Puszczę Białowieską), a zaledwie 238 osobników w hodowlach zamkniętych. Na całym świecie jest ich obecnie ponad 7 000. Taki sukces zachwyca, ale i nie pozwala osiąść na laurach, bo żubry wciąż wymagają ochrony. Pokazuje to status w Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków, który zmienił się z „narażonych na wyginięcie” (Endangered – EN) na „wrażliwy na wyginięcie” (Vulnerable – VU). Populacja rośnie, ale nie można jej jeszcze uznać za stabilną.

Mamy długą historię hodowli żubrów. Osobniki z wrocławskim rodowodem od początku brały udział w odtwarzaniu gatunku, z czego jesteśmy dumni. Kontynuujemy tę pracę, nie tylko prowadząc hodowlę zachowawczą na terenie zoo, ale również aktywnie angażując się w ochronę żubrów w środowisku naturalnym poprzez działania zmierzające do zapewnienia wzrostu ich populacji. W tym celu współpracujemy ze Stowarzyszeniem Miłośników Żubrów – podkreśla Łukasz Karolik.

Wszystkie obecnie żyjące żubry pochodzą od 19 osobników, a żubry nizinne (białowieskie) – od zaledwie siedmiu.  W XX w. żubry wyginęły w środowisku naturalnym. W 1919 roku w Puszczy Białowieskiej padł ostatni osobnik żubra nizinnego, a w 1925 r. na Kaukazie ostatni żubra górskiego.

Już w 1923 roku podjęto próbę odtworzenia gatunku z okazów zachowanych w zwierzyńcach i ogrodach zoologicznych. Podczas Międzynarodowego Kongresu Ochrony Przyrody, przedstawiciele Polski zaapelowali o ratowanie żubrów. Przekonali do tego przyrodników z innych państw i w tym samym roku powstało Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra. Po II Wojnie Światowej, Polska została centrum hodowli żubrów. Ich miejscem bytowania stała się Puszcza Białowieska.

Po wojnie pierwszy żubr przyjechał pod koniec 1948 r., była to samica Pumianka, samiec Pumex dojechał do niej w następnym roku. Od tego czasu ogród doczekał wielu cieląt, które jako dorosłe osobniki znalazły dom m.in. w Sababurgu, Bremie, Soest, Hilvarenbeek, Amsterdamie i Rotterdamie.

Obecne wrocławskie stado tworzy 6 osobników. Najstarszy i najważniejszy jest Kaligula – wrocławianin z urodzenia, jego partnerkami są: wrocławianka – Poducha i bydgoszczanka – Porina. Pozostałe osobniki to potomstwo wcześniej wymienionych. Są to Porfiry – syn Poduchy, Powolniak (Polewoj) i właśnie Portmonetka – cielęta od Poriny.

Opiekunowie twierdzą, że wrocławskie żubry są spokojne, ale jednak 2 metry w kłębie w połączeniu z masą dochodzącą do tony, budzi szacunek i respekt do tych dużych zwierząt.

Te piękne i majestatyczne zwierzęta, jeden z symboli Europy obecny na wielu herbach regionów i miast, w tym polskich, można podziwiać przez cały rok. Ich wybieg znajduje się w europejskiej części ogrodu, w pobliżu siedlisk żbików, rysi i niedźwiedzi brunatnych.

ZOBACZ TAKŻE:

Trzynaście ciekawostek o gorylach

Ciche wymieranie żyraf

Zwierzę wielkości pudełka zapałek, niezły „żarłok” i sprinter