Nietypowi amatorzy cudzego mienia. Jeden ukradł dwa złote, drugi zjadł ciastko!

Jeden złodziej włamał się do parafialnej toalety w Sokółce w województwie podlaskim. Zabrał około dwóch złotych, ale szkody jakie wyrządził właściciel oszacował na około tysiąc złotych. Drugi z kolei włamał się do budynku katechetycznego w Białej Podlaskiej na Lubelszczyźnie, gdzie… wypił kawę, którą sobie przygotował oraz zjadł ciastko. Wychodząc „nie zapomniał” zabrał łupów o wartości 1200 złotych.

Do nietypowego włamania doszło w nocy z 8-9 października na terenie parafii św. Antoniego Padewskiego. Złodziej włamał się do parafialnej toalety przez uchylone okno. Kwota jaką mógł zabrać była niewielka – mogło to być tylko 2 złote, ale szkody jakie wyrządził poprzez włamanie właściciel oszacował się na około tysiąc złotych. Warto podkreślić, że nie jest to tylko koszt okna – sprawca próbował podważać drzwi wejściowe od zewnątrz oraz wyłamał drzwi do pomieszczenia ze środkami czystości wewnątrz toalety – relacjonuje Kamil Kozłowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.

Policjanci z Białej Podlaskiej w województwie lubelskim zatrzymali z kolei 40-latka, który ukradł przedmioty o wartości 1200 złotych z pomieszczeń katechetycznych. Na miejscu przestępstwa wypił też kawę oraz zjadł ciastko!

Dwa dni temu dyżurny bialskiej komendy powiadomiony został o kradzieży, do której doszło w budynku katechetycznym na terenie Białej Podlaskiej. Z relacji zgłaszającego wynikało, że „amator cudzego mienia” dostał się do pomieszczeń wykorzystując otwarte okno. Na miejscu postanowił jeszcze wypić kawę, którą sobie przygotował oraz zjeść ciastko. Po tym zabrał ze sobą znajdujące się w pomieszczeniu przedmioty. Jego łupem padły: artykuły gospodarstwa domowego, w tym artykuły spożywcze, chemia, ale również kuchenka mikrofalowa, czajniki elektryczne, gitara czy baner. Wartość skradzionych rzeczy oszacowana została na kwotę 1200 złotych – relacjonują policjanci z bialskiej komendy. 

Dobrze znany tamtejszym mundurowym mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumaczył faktem, że skusiło go otwarte okno. Mężczyzna odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż już wcześniej odbywał karę za podobne przestępstwo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. 

ZOBACZ TAKŻE:

Piętnastolatek jeździł skradzionym cioci jeepem

fot. źródło policja.gov.pl