Młody byk wybrał się na nocny spacerek…

Każdy kto w środku nocy pukał do czyichś drzwi, licząc na ich otwarcie wie, że nie jest to łatwe zadanie. Jeszcze gorzej mieli policjanci, którzy właśnie o tej porze próbowali w jednej z małopolskich wsi odnaleźć właściciela cielaka. Kiedy w końcu to się udało, wybudzony z błogiego snu mężczyzna został pouczony odnośnie odpowiedniego zabezpieczenia zwierzęcia. A było to tak…

Jak relacjonują małopolscy policjanci, działo się to dwa dni temu w nocy w jednej z wsi na terenie powiatu tatrzańskiego. Patrol drogówki, patrolujący tę miejscowość około godziny 2.30 natknął się na… cielaka spacerującego po drodze. Na szczęście udało się uniknąć potrącenia zwierzęcia, które z urwanym łańcuchem zwiedzało okolicę. Funkcjonariusze nie mogli pozostać obojętni, wszak, jak słusznie zauważają, spacer zwierzęcia po jezdni zagrażał jemu samemu oraz innym kierowcom, nie wspominając już o stracie właściciela.

Ustalenie właściciela w środku nocy nie należało jednak do prostych zadań. Policjanci wykazali się determinacją zarówno w utrzymaniu młodego byka, który niekoniecznie wykazywał ochotę do współpracy, jak również w odnalezieniu zabudowań, z których uciekł. Właściciel, wybudzony z błogiego snu, został pouczony odnośnie odpowiedniego zabezpieczenia zwierzęcia.

Nie od dzisiaj wiadomo że służba w policji do nudnych nie należy. Wsiadając do radiowozu policjant może spodziewać się naprawdę wszystkiego. A mimo to cały czas zdarzają się zaskoczenia – podkreślają małopolscy policjanci.

ZOBACZ TAKŻE:

Ukradł piwo, grozi mu do 10 lat!

Fot., źródło Małopolska Policja