Deszcz i śnieg w Tatrach. Upadek na oblodzonym szlaku może mieć poważne konsekwencje!

Piękne, wrześniowe dni zachęciły turystów do wyruszenie na tatrzańskie szlaki. Dzięki dobrej pogodzie mieli szczęście oglądać początek złotej, polskiej jesieni, która w górach jest wyjątkowo urokliwa. Łaskawa aura jednak się kończy, a opady deszczu, a w wyższych partiach gór śniegu, utrudniają wysokogórskie wędrówki. A to oznacza też to, że ratownicy znów mają pełne ręce roboty!

Toprowcy pomogli m.in. 71-letniej słowackiej turystce z poważnymi dolegliwościami kardiologicznymi, turyście z silnym zatruciem pokarmowym, wymiotami i biegunką, innemu z urazem głowy czy kolejnemu z objawami stanu przedzawałowego. Przetransportowali też z Morskiego Oka na Palenicę matkę z trzyletnim dzieckiem, które upadając uderzyło głową w kamień. Do ratowników zadzwoniła też turystka schodząca z Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę do Morskiego Oka. Była osłabiona, nie wiedziała czy dotrze samodzielnie do schroniska. Poproszono, aby chwilę odpoczęła i potem dała znać czy potrzebuje pomocy, czy da rady sama zejść. Nie oddzwoniła, więc miał po nią wyruszyć ratownik, pełniący dyżur w Morskim Oku. W tym czasie kobieta dotarła do tamtejszego schronisko.

Ratownicy mieli też dość pracowity weekend.

W sobotę o godz. 18.23 powiadomiono TOPR, że na trasie narciarskiej na Szymoszkowej schodzący tamtędy turysta doznał urazu stawu skokowego. Z pomocą pospieszyła czteroosobowa ekipa ratowników. Po udzieleniu pierwszej pomocy turystę przetransportowano do szpitala. Z kolei w  niedzielę o g. 13.48 do TOPR zadzwonił turysta informując o tym, że schodząc z Kopy Kondrackiej w kierunku Przełęczy pod Kopą Kondracką spotkał turystkę, która chwilowo straciła przytomność. Zabezpieczył ją cieplnie i powiadomił TOPR. Turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala. Okazało się, że leczy się nadczynność tarczycy, co w połączeniu z dużym wysiłkiem mogło być przyczyną chwilowej utraty przytomności. Po godz. 16 z Hali Gąsienicowej do szpitala przetransportowano 81-letnią turystkę, dla której zejście z Kasprowego Wierchu do Murowańca okazało się zbyt dużym wyczynem – relacjonuje ratownik TOPR Adam Marasek.

Pełną kronikę TOPR znajdziecie na stronie topr.pl.

Na najbliższy tydzień przewidywane są w Tatrach najpierw opady śniegu. Choć ma się nieco ocieplić, to nocą temperatury mogą spadać poniżej zera. Wyżej położone szlaki mogą być oblodzone. Ratownicy zalecają dużą ostrożność, gdyż poślizgnięcie i upadek może mieć poważne konsekwencje. Przypominają również, że dzień jest już coraz krótszy i należy to uwzględnić planując wycieczkę. Jej trasę należy dostosować do aktualnie panujących warunków, swoich możliwości oraz doświadczenia i zaplanować ją tak, aby wrócić przed zmrokiem.

ZOBACZ TAKŻE:

Piękno Tatr we wrześniowej odsłonie (galeria)